• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pozyskiwanie yamadori, ziemia i może coś jeszcze
#1
Witam wszystkich serdecznie

Zbliża się kolejna wiosna a co a tym idzie może uda się pozyskać jakiś dobry materiał. Wiem, że jest dużo zapaleńców kopiących drzewka, ale tylko nieliczni wiedzą jak należy to prawidłowo robić. Może bardziej doświadczeni koledzy podzielą się wiedzą z mniej doświadczonymi.

Chodziło by głównie o mieszanki glebowe i ewentualne terminy lub warunki kopania. Proszę jednak o rozwiązania ekonomiczne gdyż nie sądzę aby wszyscy nagle zaczęli sadzić drzewka w czystą akadamę.

Osobiście uważam, że rozwiązanie Darka Zająca( mam nadzieję, że się na mnie nie obrazi Smile, czyli żwir i ziemia w proporcjach 50%/50%, jest dość dobre. Myślałem ostatnio czy możliwe jest zastosowanie keramzytu zamiast żwirku, mniej noszenia i koszt podobny. W Czechach w studiu Isabella widzieliśmy z chłopakami również mieszankę perlitu, akadamy, żwirku zupełnie bez ziemi. Co o tym też myślicie?


Proszę o pomoc i wypowiedzi. Pozdro w nowym roku
  Odpowiedz
#2
Kazdy wyprobowany sposob jest dobry. Zeszloroczne sosny pozyskane z hałd kopalnianych posadziłem w czystym odkwaszonym torfie z dodatkiem kory i piasku 1:1:1 z ta roznica ze nie wytrząsalem kamienia kopalnianego na ktorym rosła sosna i obie pozyskane sosny maja sie doskonale i owocowaly 2 przyrostami w zeszłym roku.
Podobnie postapiłem z pozyskanymi na żyznej polanie grabami tyle ze nie dodawalem kory. Jedyne co zrobiłem to wyczesalem z korzeni cala trawe a bylo jej naprawde wiele.
Mysle ze bardzo waznym jest sposob pozyskania rosliny tak by wyciagnac ja z jak najwieksza iloscia korzeni. Czesto tez jest wazne by przyobserwowac na jakiej glebie rosła roslina i czy miala sie dobrze.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#3
Czytałem gdzieś, że najlepiej jest gdy wykopana roślina ma bryłe korzeniową kopanąna kszałt walca, wysokość równa średnicy pnia, a średnica taka jak średnica rośliny, co o tym sądzicie?
  Odpowiedz
#4
Proces pozyskania yamadori jest niezwykle skomplikowany. Trudno opisać, jakie stosuje się techniki, bo są one inne dla każdego gatunku i stanowiska, na jakim rośnie drzewo. Aby pozyskiwać, yamadori skutecznie i nie zniszczyć hektara lasu po to, aby ukorzeniła się sie jedna roślina trzeba poczytać trochę literatury fachowej z dziedziny szkółkarstwa, dendrologii, fizjologii roślin i mieć sporo praktyki ogrodniczej. Nie wszyscy wybitni bonsaiści są specami od pozyskiwania yamadori i zostawiają to zajęcie osobom bardziej kompetentnym. Jak będziesz miał okazję znaleźć się w gronie doświadczonych bonsaistów zobaczysz, ze temat yamadori w rozmowach o bonsai nie istnieje. Swoją drogą to wyobraź sobie, że gdy na forum założymy nowy dział pod nazwą Poradnik Młodego Kopacza Yamadori i to całe bractwo ruszy z łopatami w teren, to, gdy wejdziesz do lasu zobaczysz same dołki a w ogrodach trupy wspaniałych drzew. I jeszcze jedna sprawa, stosowanie technik "ekonomicznych" według mnie jest kompletną głupotą, ponieważ zmniejsza szanse przyjęcia się drzewa. Ciekawe, że nikt nie stosuje technik ekonomicznych przy tankowaniu auta. Przecież można pomieszać benzynę z wodą i będzie się jechało taniej aż do zarżnięcia silnika.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#5
pójdę i se wykopie, pójdę i se wytnę. coś o tym wiem bo mam ponad 8h lasu
paweł
  Odpowiedz
#6
slowikp napisał(a):pójdę i se wykopie, pójdę i se wytnę. coś o tym wiem bo mam ponad 8h lasu
Bez komentarza.
Krzysiu rozmawialiśmy i zresztą sam piszesz w jakiej mieszance posadzone jest yamadori, które widziałeś w Czechach. Mieszanka ta na pewno jest wynikiem wieloletniego doświadczenia w pozyskiwaniu drzew. Yamadori jest tematem tabu i będzie ciężko przełamać ten temat na forum. Doświadczenie a przede wszystkim wiedza, którą trzeba było nabrać przy wykopywaniu drzew nie przychodziła łatwo i nikt nie chce się nią w łatwy sposób dzielić. No chyba, że se pójdziesz i se wykopiesz :?
[Obrazek: 7578766404d0669c8a32a4.gif]
  Odpowiedz
#7
Mysle ze problem nie tkwi w dzieleniu sie umiejetnosciami/doswiadczeniem ale w tym ze kazdy by chcial to miec definitywnie wytlumaczone na forum. A o pozyskiwaniu Yamadori powstala by ksiazka wielkosci Encyklopedii z kilkoma tys przykładów a i tak by tematu nie wyczerpała.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#8
Bolas napisał(a):A o pozyskiwaniu Yamadori powstala by ksiazka wielkosci Encyklopedii

Ta książka już powstała. Pierwszy tom to Botanika, drugi Gleboznastwo, trzeci Uprawa Ziemi i Nawożenie, czwarty Agrometeorologia itd. Wystarczy przeczytać, zapamietać i zrozumieć cały ten świat, jakże inny od naszego.

Pozdrawiam
B.K
  Odpowiedz
#9
Trochę, źle się wyraziłem z tymi ekonomicznymi kosztami. Wiem, że nie da się zebrać szczegółowych informacji a potem każde drzewko się nam przyjmie. Chodziło mi raczej o porady, które pomogą w przeżyciu drzewek. Coś w stylu co należy robić na pewno a czego nie. Dziwi mnie trochę, że temat ten jest drażliwy gdyż pozyskiwanie drzewek jest jakby podstawą bonsai i bez tej wiedzy jest chyba ciężko. Pozdrawiam
  Odpowiedz
#10
Yamadori nie jest podstawa ponsai. To mozna powiedziec najbardziej zaawansowana technika tej sztuki. Temat nie jest tabu w rozmowie tabu raczej podlegaja stanowiska miejsca pozyskiwania bo jest ich niewiele. Pozatym jak poszukasz na tym forum jest temat odnosnie kar cywilnych przy "wynoszeniu"/niszczeniu drzewostanu w lasach panstwowych i prywatnych. Pozatym widzielismy juz mase przykladów idiotycznie pozyskanych roslin ktore albo byly nic nie warte przez nastepne 15lat albo byly to tak piekne okazy ze serce bolało ze byly bez korzeni. Wyobraz sobie taka szczatkowa wiedze ktora bedzie dostepna dla kazdego kto ma łopate i chce miec "drzewko szczescia". Lesniczy beda do nas strzelac jak do kaczek w sezonie a bonsai podobnie jak graffiti bedzie kojazylo sie dla zainteresowanych tematem ze sztuka a dla innych z wandalizmem i niszczeniem mienia.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#11
Chciałby poruszyć temat podlewania nowo wykopanych drzewek. Otóż moje pytania brzmią: jak podlewać yamadori? czy liściaste tak samo podlewamy jak iglaste?
Zmudi
  Odpowiedz
#12
Podlewanie zależy od terminu pozyskania. Generalnie podlewamy umiarkowanie ale zraszamy często, zwłaszcza gdy są liście. Ja liściaste po posadzeniu jesienią podlewam jeden raz solidnie i do wiosny już nie podlewam. Iglaste posadzone latem podlewam małymi dawkami i często zraszam.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
  Odpowiedz
#13
Podejście ekonomiczne, do bonsai to dobry sposób nieskomplikowane tanie rozwiązanie. Akadama do yamadori to marnotrawstwo kasy.Chyba że ktoś ją ma.Ja od lat stosuję żwir2cz,torf1cz,kompost dobrze przerobiony0,5cz i 0,5cz drewna topolowego(próchno)to ostatnie nawet w dużych kawałkach rewelacja.Wartościowe okazy wykopuję przez kilka lat,może i można szybciej ale najgorsza jest rutyna.Do iglaków stosuję zawsze domieszki gleby z grzybnią.Ale najważniejszą sprawą to trzeba spróbować,i uważać na leśnego.Pozwolenie na wykopanie to koszt 12 zł za drzewo powyżej 2,5m,to chyba niewiele.Materiał najlepiej szukać na skraju lasu,dróg,nigdy nie znalazłem w środku lasu.Teraz można upatrzyć i najlepiej zapisać gdzie na wiosnę wrócić ze szpadą .A twierdzenie o pogromie drzew przez bonzaisów to tylko problem ludzi co z lasem mają mało do czynienia.
skrzosek
  Odpowiedz
#14
Zapomniałem o najważniejszym,po wykopaniu nie wyczesuję korzeni w przypadku iglaków.Z liściastymi niema takiego problemu można wodą z węża oczyścić,ale do buka trzeba zostawić ziemię z grzybnią spod drzewa.Jeżeli masz pozwolenie to ułatwi sprawę bo można podjechać autem,i bez patrzenia za plecy wykopać głęboki rów w okuł drzewa.I ważna sprawa u sosen jest korzeń palowy najpierw UTNIJ korzeń palowy piłką bo szpadlem naruszysz glebę przy korzeniach.Na lepszych glebach sprawa jest ułatwiona i drzewo ma więcej szczęścia jak wpadnie w nasze ręce.Można zastosować inną metodę rok przed wy.. obcinam to co zbędne i może tak stać kilka lat.Okrutne ale z reguły są to drzewa bez wartości dla gospodarki leśnej.A o przyrodę to zadbasz jak zanim wykopiesz to obejrzyj je czy na pewno to jest to i daj mu szansę przeżycia.i na koniec pojemnik od owoców wyłóż workiem jutowym2x,do korzeni dojdzie dużo powietrza.
skrzosek
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości