• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szczepienie
#1
Witam. Czy można na zwykłym klonie zaszczepić klon palmowy? Mam fajny materiał, ale wielkość rosnących na nim liści raczej dyskwalifikuje go jako bonsai. Pomyślałem, że gdybym usunął oryginalne gałęzie i w zamian wszczepił gałązki klona palmowego, to wyszłoby coś interesującego, nad czym warto by popracować. Czy ktoś z Was próbował czegoś takiego?
Wojtek
  Odpowiedz
#2
Takie szczepienie najprawdopodobniej się nie uda, klon palmowy daje się z powodzeniem szczepić na innych gatunkach klonów należących do sekcji Palmata :-)
Nie szukaj drogi, znajdziesz ją w sercu.
  Odpowiedz
#3
Cóż, szkoda. Dzięki za odpowiedź.
Wojtek
  Odpowiedz
#4
Tego typu szczepienie nie nastręcza żadnych problemów. Wielokrotnie to robiłem z bardzo dobrymi wynikami.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#5
Szczepienia międzygatunkowe są jak najbardziej możliwe o ile drzewa należą do tej samej rodziny. Mój dziadek z powodzeniem szczepił jabłoń na gruszy a nawet na głogu.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#6
Wow, to mnie Tomek zaskoczyłeś Big Grin . Dziękuję Wam za odpowiedzi. Obiecuję przedstawić wyniki na forum. Pozdrawiam.
Wojtek
  Odpowiedz
#7
Witam. Przegapiłem chyba bardzo istotną rzecz: nie pobrałem w odpowiednim czasie zrazów z klonu palmowego. Byłem dzisiaj na działce i okazało się, że na większości drzewek pączki są już nabrzmiałe (na brzoskwiniach już pękają). Możecie mi podpowiedzieć, czy szczepienie "świeżym" zrazem ma sens? I dlaczego istotne jest pobieranie zrazów późną jesienią?
Wojtek
  Odpowiedz
#8
Lepiej to zrobić teraz niż jesienią.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#9
Cóż, żadne szczepienie klonika na klonie się nie powiodło. Podejrzewam, że powodem były zbyt cienkie zrazy. Dwie próby to szczepienie "przez stosowanie" i dwie "na przystawkę". Kolejna próba za rok. Ale za to udało mi się zaszczepić migdałka na śliwie mirabelce. Z czterech zrazów przyjęły się 3. Czwarty, na próbę był wycięty z dwuletniej gałązki i nie dał rady. Szczepienie "przez stosowanie". Jak na pierwszą próbę szczepienia uznaję to za połowiczny sukces.
Wojtek
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości