04-21-2018, 07:08 PM
Dzień dobry,
Chciałbym "pochwalić" się swoim drzewkiem. Posiadam Klona palmowego Atropurpureum. Zakupiłem go na początku zeszłego roku i od razu wylądował w gruncie. Po roku efekty przyrostu pnia są mocno zauważalne. Zakładam, że w ogrodzie powinien rosnąć jeszcze rok - do trzech, jednak chciałbym odpowiednio wcześnie zaplanować kolejne kroki (oczywiście z wiadomych powodów nie dam rady zabrać drzewka na warsztaty).
Pierwsze zdjęcie, choć nieprecyzyjne, pokazuje stan z maja zeszłego roku. Kolejne zdjęcia, to stan obecny. Z pnia wyrastają trzy grube gałęzie (z czego jedna wyraźnie grubsza i trochę płaska docelowo posłuży do zrobienia odkładu powietrznego i zostanie wycięta). Na chwilę obecną zakładam, że pień będzie kontynuowany środkową gałęzią, a dwie boczne sukcesywnie w kolejnych latach będą usuwane.
Proszę o opinie, co uważacie. Czy poczekać jeszcze rok bez cięcia i pozwolić drzewku tyć lub czy pod koniec maja tego roku zrobić odkład na najgrubszej bocznej gałęzi (obawiam się, że jeśli zostanie ona na kolejne lata, to po jej późniejszym wycięciu pozostanie bardzo dużą rana na pniu)?
Z góry dzięki za pomoc
Chciałbym "pochwalić" się swoim drzewkiem. Posiadam Klona palmowego Atropurpureum. Zakupiłem go na początku zeszłego roku i od razu wylądował w gruncie. Po roku efekty przyrostu pnia są mocno zauważalne. Zakładam, że w ogrodzie powinien rosnąć jeszcze rok - do trzech, jednak chciałbym odpowiednio wcześnie zaplanować kolejne kroki (oczywiście z wiadomych powodów nie dam rady zabrać drzewka na warsztaty).
Pierwsze zdjęcie, choć nieprecyzyjne, pokazuje stan z maja zeszłego roku. Kolejne zdjęcia, to stan obecny. Z pnia wyrastają trzy grube gałęzie (z czego jedna wyraźnie grubsza i trochę płaska docelowo posłuży do zrobienia odkładu powietrznego i zostanie wycięta). Na chwilę obecną zakładam, że pień będzie kontynuowany środkową gałęzią, a dwie boczne sukcesywnie w kolejnych latach będą usuwane.
Proszę o opinie, co uważacie. Czy poczekać jeszcze rok bez cięcia i pozwolić drzewku tyć lub czy pod koniec maja tego roku zrobić odkład na najgrubszej bocznej gałęzi (obawiam się, że jeśli zostanie ona na kolejne lata, to po jej późniejszym wycięciu pozostanie bardzo dużą rana na pniu)?
Z góry dzięki za pomoc