12-25-2007, 12:38 PM
Sosna wykopana jesienią 2001 roku. Co mnie podkusiło żeby ją wykopać tego sobie już nigdy nie przypomnę. Jedyne co pamiętam to, że wykopałem wtedy trzy sosny: jedna padła w roku 2002, druga została sosną ogrodową a trzecia to dzisiejszy temat.
Jesienią 2002 roku, zabezpieczając sosnę na zimę, wkopałem ją razem z doniczką do ziemi i tak już tam została przez zapomnienie aż do roku 2006. W międzyczasie jedyne co pamiętam, to fakt, że w roku 2003 lub 2004 sosna miała kilka szyszek. Mowa o tej sośnie poniżej [śmiech na sali], jak widać materiał fatalny. Zdjęcie z czerwca 2002.
![[Obrazek: 33_Sosna_02_001_2002_06_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_001_2002_06_1.jpg)
Kiedy wiosną 2006 roku ogród, w którym rosła został sprzedany, wykopałem ją i nie obyło się bez problemów. Przez wszystkie otwory w doniczce przerosły bardzo mocno korzenie i jedynym sposobem na wydostanie sosny z ziemi było ich odcięcie. Szczęśliwie nie odbiło się to negatywnie na kondycji sosny. Na pewno dzięki tym korzeniom sosna bardzo mocno „przytyła” i zmieniła się bardzo mocno. Ale był też i minus tego zapomnienia: jak widać na poniższym zdjęciu sosna ma sporo gałązek, ale zieleń jest tylko na ich końcach i struktura gałązek jest kiepska.
Wiosną 2007 roku obcięty został główny pień oraz zbyt mocne gałęzie. Zostały również usunięte wszystkie stare igły dzięki czemu wczesnym latem pojawiło się mnóstwo nowych pąków. Zaczęło się też wreszcie pilnowanie sosny poprzez usuwanie niepotrzebnych świeczek i skracanie tych zbyt mocnych.
Zaczęły się też dyskusje co z tym materiałem zrobić, a że sosna miała jedną bardzo dziwną, mocno pogiętą gałąź (ta wychodząca od dołu z prawej) oraz resztę gałęzi wychodzących praktycznie z jednego miejsca to też koncepcji było kilka. Poniżej, dwie które najbardziej do mnie przemawiały:
1) zostawić tylko tą dziwną gałąź a z reszty zrobić mocne martwe. Gałąź ta miała rozgałęzienie i ta mocniejsza cześć miała stworzyć nowy wierzchołek, a słabsza – gałąź schodzącą w dół do prawej (ta słabsza cześć jest w tyle, widać skrzyżowanie tych gałęzi)
2) zostawić tą dziwną gałąź (a w szczególności jej mocniejszą część) ale mocno ją giąć żeby zbliżyć zieleń do pnia. Tu problemem było kolanko, które jest na tej mocniejszej gałęzi i które utrudniało gięcie. Dodatkowo zostawić gałąź/pień odchodzący do góry (na zdjęciu chowający się za obcięty główny pień) i z niego uformować nowy wierzchołek.
W obu koncepcjach wypadała lewa gałąź, która zupełnie nie pasowała do reszty ponieważ była niemalże prosta.
Ja skłaniałem się ku koncepcji numer 1)
![[Obrazek: 33_Sosna_02_rys1_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_rys1_1.jpg)
![[Obrazek: 33_Sosna_02_rys2_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_rys2_1.jpg)
A tutaj roślina bez strzałek. Zdjęcie dobre do porównania z rezultatem po pierwszym formowaniu.
![[Obrazek: 33_Sosna_02_002_2007_11_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_002_2007_11_1.jpg)
No i nadarzyła się okazja żeby sprawdzić czy jest jeszcze jakiś inny pomysł na sosnę: przyjazd Kevina. Sosnę zadrutowałem w domu żeby nie tracić czasu na warsztatach. Lewej strony nie drutowałem i faktycznie to było pierwsze co z sosny wyleciało. Następnie Kevin nakazał wyciąć mocniejszą część dziwnej gałęzi i tu miałem mocny zgryz. Podobno minę miałem nietęgą i dopiero po paru minutach i krótkim argumencie od Kevina udało mi się podjąć decyzję. Było ciężko, bo ta gałąź naprawdę mi się podobała. Powód usunięcia był taki, że nie dało się jej giąć, miała kolano, które nie chciało się poddać oraz rozchodziła się w rozwidleniu. Dodatkowo powodowała, że gałąź ta zupełnie się nie zwężała. No cóż, trzeba było wyciąć. Tak jak to było w koncepcji 2) z tylnej mocnej gałęzi został zrobiony nowy pień i uformowana główna korona. Praca na martwym rozpoczęta, dwa przecinające się mocne jiny bardzo przypadły mi do gustu. Ten prawy dolny z odciętej z żalem gałęzi – też.
![[Obrazek: 33_Sosna_02_003_2007_11_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_003_2007_11_1.jpg)
Wierzchołek jest z mocnymi zawijasami, ale jest tam sporo pąków, więc powinien się szybko zagęścić i będzie można usuwać zawijasy. Do zrobienia w najbliższym czasie: zagęszczanie, praca na martwym, zagęszczanie, pochylenie wierzchołka do przodu (bardziej nad jiny), zagęszczanie, rozłożenie prawej strony na dwie chmurki i jeszcze zagęszczanie.
Na wiosnę postaram się ją wyciągnąć z doniczki (siedzi w niej już 6 lat) i wsadzić do czegoś bardziej odpowiedniego dla bonsai, redukując bryłę korzeniową, ale tylko nieznacznie, tak by sosna wciąż mocno się rozwijała. Jestem ciekaw jak wygląda nebari poniżej poziomu ziemi, niestety w tej chwili nie sposób się do niego dokopać, bo wszędzie jest pełno korzeni.
A poniżej, praca naszego VIRTuoza, czyli Tomka Rolnego. To jedna z koncepcji, które mi podesłał, ta która bardzo mi się spodobała (może ze względu na to że jest na niej doniczka którą sam wybrałem
). Sądzę że koncepcja wykonalna, poza tak ładnie rozszerzającym się nebari.
![[Obrazek: 33_virt_01_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_virt_01_1.jpg)
A tutaj bez górnej czapki i z zmniejszonymi chmurkami (to już moje wariacje).
![[Obrazek: 33_virt_02_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_virt_02_1.jpg)
Jeśli są jakieś sugestie, spostrzeżenia, pytania to zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam całe polskie bonsai’owe towarzystwo i życzę sukcesów w nadchodzącym roku.
Jesienią 2002 roku, zabezpieczając sosnę na zimę, wkopałem ją razem z doniczką do ziemi i tak już tam została przez zapomnienie aż do roku 2006. W międzyczasie jedyne co pamiętam, to fakt, że w roku 2003 lub 2004 sosna miała kilka szyszek. Mowa o tej sośnie poniżej [śmiech na sali], jak widać materiał fatalny. Zdjęcie z czerwca 2002.
![[Obrazek: 33_Sosna_02_001_2002_06_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_001_2002_06_1.jpg)
Kiedy wiosną 2006 roku ogród, w którym rosła został sprzedany, wykopałem ją i nie obyło się bez problemów. Przez wszystkie otwory w doniczce przerosły bardzo mocno korzenie i jedynym sposobem na wydostanie sosny z ziemi było ich odcięcie. Szczęśliwie nie odbiło się to negatywnie na kondycji sosny. Na pewno dzięki tym korzeniom sosna bardzo mocno „przytyła” i zmieniła się bardzo mocno. Ale był też i minus tego zapomnienia: jak widać na poniższym zdjęciu sosna ma sporo gałązek, ale zieleń jest tylko na ich końcach i struktura gałązek jest kiepska.
Wiosną 2007 roku obcięty został główny pień oraz zbyt mocne gałęzie. Zostały również usunięte wszystkie stare igły dzięki czemu wczesnym latem pojawiło się mnóstwo nowych pąków. Zaczęło się też wreszcie pilnowanie sosny poprzez usuwanie niepotrzebnych świeczek i skracanie tych zbyt mocnych.
Zaczęły się też dyskusje co z tym materiałem zrobić, a że sosna miała jedną bardzo dziwną, mocno pogiętą gałąź (ta wychodząca od dołu z prawej) oraz resztę gałęzi wychodzących praktycznie z jednego miejsca to też koncepcji było kilka. Poniżej, dwie które najbardziej do mnie przemawiały:
1) zostawić tylko tą dziwną gałąź a z reszty zrobić mocne martwe. Gałąź ta miała rozgałęzienie i ta mocniejsza cześć miała stworzyć nowy wierzchołek, a słabsza – gałąź schodzącą w dół do prawej (ta słabsza cześć jest w tyle, widać skrzyżowanie tych gałęzi)
2) zostawić tą dziwną gałąź (a w szczególności jej mocniejszą część) ale mocno ją giąć żeby zbliżyć zieleń do pnia. Tu problemem było kolanko, które jest na tej mocniejszej gałęzi i które utrudniało gięcie. Dodatkowo zostawić gałąź/pień odchodzący do góry (na zdjęciu chowający się za obcięty główny pień) i z niego uformować nowy wierzchołek.
W obu koncepcjach wypadała lewa gałąź, która zupełnie nie pasowała do reszty ponieważ była niemalże prosta.
Ja skłaniałem się ku koncepcji numer 1)
![[Obrazek: 33_Sosna_02_rys1_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_rys1_1.jpg)
![[Obrazek: 33_Sosna_02_rys2_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_rys2_1.jpg)
A tutaj roślina bez strzałek. Zdjęcie dobre do porównania z rezultatem po pierwszym formowaniu.
![[Obrazek: 33_Sosna_02_002_2007_11_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_002_2007_11_1.jpg)
No i nadarzyła się okazja żeby sprawdzić czy jest jeszcze jakiś inny pomysł na sosnę: przyjazd Kevina. Sosnę zadrutowałem w domu żeby nie tracić czasu na warsztatach. Lewej strony nie drutowałem i faktycznie to było pierwsze co z sosny wyleciało. Następnie Kevin nakazał wyciąć mocniejszą część dziwnej gałęzi i tu miałem mocny zgryz. Podobno minę miałem nietęgą i dopiero po paru minutach i krótkim argumencie od Kevina udało mi się podjąć decyzję. Było ciężko, bo ta gałąź naprawdę mi się podobała. Powód usunięcia był taki, że nie dało się jej giąć, miała kolano, które nie chciało się poddać oraz rozchodziła się w rozwidleniu. Dodatkowo powodowała, że gałąź ta zupełnie się nie zwężała. No cóż, trzeba było wyciąć. Tak jak to było w koncepcji 2) z tylnej mocnej gałęzi został zrobiony nowy pień i uformowana główna korona. Praca na martwym rozpoczęta, dwa przecinające się mocne jiny bardzo przypadły mi do gustu. Ten prawy dolny z odciętej z żalem gałęzi – też.
![[Obrazek: 33_Sosna_02_003_2007_11_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_Sosna_02_003_2007_11_1.jpg)
Wierzchołek jest z mocnymi zawijasami, ale jest tam sporo pąków, więc powinien się szybko zagęścić i będzie można usuwać zawijasy. Do zrobienia w najbliższym czasie: zagęszczanie, praca na martwym, zagęszczanie, pochylenie wierzchołka do przodu (bardziej nad jiny), zagęszczanie, rozłożenie prawej strony na dwie chmurki i jeszcze zagęszczanie.
Na wiosnę postaram się ją wyciągnąć z doniczki (siedzi w niej już 6 lat) i wsadzić do czegoś bardziej odpowiedniego dla bonsai, redukując bryłę korzeniową, ale tylko nieznacznie, tak by sosna wciąż mocno się rozwijała. Jestem ciekaw jak wygląda nebari poniżej poziomu ziemi, niestety w tej chwili nie sposób się do niego dokopać, bo wszędzie jest pełno korzeni.
A poniżej, praca naszego VIRTuoza, czyli Tomka Rolnego. To jedna z koncepcji, które mi podesłał, ta która bardzo mi się spodobała (może ze względu na to że jest na niej doniczka którą sam wybrałem

![[Obrazek: 33_virt_01_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_virt_01_1.jpg)
A tutaj bez górnej czapki i z zmniejszonymi chmurkami (to już moje wariacje).
![[Obrazek: 33_virt_02_1.jpg]](http://www.bonsai.pl/forum/userpix/33_virt_02_1.jpg)
Jeśli są jakieś sugestie, spostrzeżenia, pytania to zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam całe polskie bonsai’owe towarzystwo i życzę sukcesów w nadchodzącym roku.
Tomasz Sobczak