Często na filmikach widzę, że ludzie biorą roślinę np. ze szkółki i zaraz przesadzają ją w płaską donicę dla bonsai.
Czy nie lepiej przez pierwszy rok (albo dłużej) dla lepszego wzrostu zostawić roślinę w większej, głębszej? Ew. jakie są plusy i minusy obu rozwiązań?
Uczę się.
Po pierwsze nie wszystkie rady z filmików muszą mieć sens. Po drugie zależy, czy była to szkółka bonsai, czy standardowe ogrodnictwo - różnica w układzie korzeni i budowie pnia w obu tych przypadkach może być znacząca.
Wszystko zależy od tego, na jakim etapie jest materiał. Jeśli potrzebne są nadal zmiany strukturalne, najlepiej przeprowadzać je w dużej, głębokiej donicy lub nawet w gruncie. Donica bonsai znacznie spowalnia te procesy, szczególnie pogrubianie pnia. I mówimy tu o różnicy np. trzy lata vs 20 lat.
Jeśli drzewo jest już na końcowym etapie rozwoju, może trafić do doniczki bonsai.
Oprócz tego, jeśli trzeba wyprowadzać nebari (lub gdy drzewo już ma prawidłowy, płaski i promienisty system korzeniowy), trzeba użyć płaskiego pojemnika. Jeśli ktoś ma dużo donic ceramicznych, może ich używać do tego celu zamiast plastiku czy skrzynki z desek.
Niektórzy też po prostu chcą/lubią mieć rośliny od razu w ładnych pojemnikach, niezależnie od tego, że to nie ma sensu uprawowego.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
