• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chinese elm.
#1
Witam.
Co można jeszcze zrobić z tym drzewkiem?
Czy jest jeszcze coś co można uformować albo przyciąć?
Czy dać rosnąć przez dłuższy czas?

Dzięki


Załączone pliki Miniatury
       
  Odpowiedz
#2
Nic nie robić, dać mu rosnąć. Zima w mieszkaniu to najcieższy okres dla drzewek indoor w ciągu roku, dlatego trzeba im pozostawic jak najwięcej zapasów jak to możliwe na ten okres. Czytaj - nic nie ciąć.
  Odpowiedz
#3
Dzięki.
  Odpowiedz
#4
Drzewko mam od tygodnia. Dzisiaj zauważyłem ze na powierzchni ziemi pojawiła się pleśń.
Drzewko trzymam na parapecie gdzie przez cały dzień ma dostęp do słońca. Na oknie od środka skrapla się woda. Czy przyczyna tego może być z byt wilgotne miejsce w którym trzymam drzewko? Od momentu kiedy je dostałem, podlałem je tylko raz. Chciałem je podlać dzisiaj ale teraz nie wiem co robić. Zdrapać zapleśniała ziemie i uzupełnić nowa, czy wystarczy przestawić w mniej wilgotne miejsce?


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#5
Dużo substancji pochodzenia organicznego w glebie, mały ruch powietrza, wilgoć i ciepełko - idealne warunki dla grzybów Big Grin
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#6
i pewnie jeszcze podstawka w której zbiera sie woda ograniczając dostep korzeni do powietrza
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#7
Jakieś rady?
  Odpowiedz
#8
Ciepło nie jest bo nie mam kaloryfera pod oknem.
  Odpowiedz
#9
Grzegorz, po pierwsze ta pleśń nie przeszkadza drzewku.
Jak przeszkadza Tobie, możesz się jej pozbyć - zebrać wierzchnia warstwę ziemi. Możesz przestawić w bardziej suche miejsce, ale pamiętaj, że musi to być miejsce przy oknie.
Podlewanie dostosuj do drzewka, a nie do pleśni. Tzn drzewko nie może ucierpieć na tym, że zaczniesz podlewać mniej/rzadziej.
  Odpowiedz
#10
Rafał Pater napisał(a):Grzegorz, po pierwsze ta pleśń nie przeszkadza drzewku.
Bardzo ciekawa teoria.
Poniżej zamieszczam cytat z bardzo popularnego portalu ogrodniczego : " Pleśń w doniczce wygląda nieestetycznie, ale może być też bardzo niebezpieczna. Kiedy grzybnia zaczyna się rozwijać, dociera do korzeni, utrudniając roślinie pobieranie wody i składników odżywczych. Część nadziemna, widoczna na powierzchni podłoża, może też rozsiewać zarodniki, stanowiące zagrożenie dla alergików."
Rozumiem chęć niesienia pomocy ale czasami warto się zastanowić w jakim kierunku ta pomoc zmierza
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#11
Silver, grzybnia grzybni nierówna. Grzybnia w korzeniach sosny bardzo często UŁATWIA roślinie pobieranie wody. Często grzyby żyją w symbiozie z drzewami, a czasami bywają niebezpieczne. Są tysiące gatunków grzybów i pleśnie i nie wszystkie mają takie same relacje z roślinami.
To co napisałem opieram na własnym doświadczeniu. Miałem już 2 fikusy z pleśnią w doniczkach przez większą część roku. W doniczce jednego z nich do roku na jesień pojawia się pleśń. Żadnemu nic się nie stało, dobre przyrosty, żyją do dzisiaj.
  Odpowiedz
#12
Rafał Pater napisał(a):Miałem już 2 fikusy z pleśnią w doniczkach przez większą część roku. W doniczce jednego z nich do roku na jesień pojawia się pleśń
Więc nie generalizuj sprawy ,zwłaszcza ze nie wiadomo co to za roślina jest przedmiotem sprawy. Mam również nadzieję że porównanie przez Ciebie grzybni pleśni do mikoryzy jest tutaj potraktowane z lekkim przymrużeniem oka.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#13
Drzewko to wiąz drobnolistny.
  Odpowiedz
#14
Ja wiem jakie to drzewo. Problem polega nie na tym żeby wyłożyć" kawę na ławę" tylko na tym aby zacząć myśleć i samemu / mowa tu o autorze postu/ dochodzić do pewnych wniosków kierując się wskazówkami i sugestiami . Moim zdaniem to jedyny sposób aby coś w głowie zostało i sposób na to aby nauczyć się szukania informacji.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#15
Silver, niech będzie że traktuję to z przymrużeniem oka.
ALE weź proszę pod uwagę kilka faktów:
- ok 85% wszystkich roślin na ziemi wchodzi w symbiozę z grzybami tworząc mikoryzę
- jest przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy gatunków grzybów wchodzących w taką symbiozę
- jest tysiące gatunków pleśni
- mikoryza w korzeniach sosny jest podobna do pleśni

Czy to co widzisz na zdjęciu zamieszczonym przez Grzegorza, możesz z całą pewnością zakwalifikować jako pleśń, a nie inny rodzaj grzyba, w dodatku pleśń szkodliwą dla rośliny? Kierujesz się jakimiś znakami szczególnymi?

To co napisałem jest oparte na moim skromnym(!!!) doświadczeniu - moje fikusy z pleśnią mają się dobrze.
  Odpowiedz
#16
Nie wszystkie rośliny wchodzą w symbiozę z grzybnią a są tysiące ludzi hodujących wiązy drobnolistne którzy nie widzieli takiej grzybni na glebie, pod rozwagę. O tym że nawet fikusy (przynajmniej niektóre) mają mikoryzę też się dowiedziałem z zaskoczeniem i wbrew temu co jeden z hmm doświadczonych uczestników tego forum usiłował mi wmówić. Jednakże zasadniczo grzybnia mikoryzowa jest w środku gleby a nie na jej powierzchni gdzie nie pełniłaby chyba swojej funkcji. Wniosek - pleśnie radzę zwalczać bo miałem kilka razy pleśń na glebie i zawsze jakoś po jej likwidacji rośliny wyglądały lepiej (przypadek?).
Paweł Dembek
  Odpowiedz
#17
Odbiegliśmy od tematu a Grzegorz czeka na pomoc. Moim zdaniem : usuń jak najszybciej to co jest na powierzchni i jeśli jest taka możliwość tzn. jeżeli bryła korzeniowa nie jest na tyle spójna , spróbuj usunąć też wierzchnią warstwe gleby i uzupełnić ją świeżą. Sprawdź czy doniczka w której rośnie ma drożne otwory i czy ma / chociaż niewielkie / "nóżki". Chodzi mi o to żeby nie była od spodu płaska i żeby nie przylegała do podłoża - musi być obieg powietrza. Podlewaj tylko wtedy jak wierzchnia warstwa lekko przeschnie.

A jeżeli chodzi o wypowiedź Rafała :
Rafał Pater napisał(a):ALE weź proszę pod uwagę kilka faktów
Nie mogę ich brać pod uwagę bo to nie są fakty tylko niespójne treści wyjęte z kontekstu i nagięte dla potrzeby chwili. Na bazie swojego doświadczenia z fikusami udzielasz rad dotyczących wiązów - to trochę tak jakbyś stosował jeden przepis na pieczenie chleba i pączków. Naczytałeś się obcojęzycznych blogów i forów , kompletnie nie biorąc pod uwagę możliwość występowania błędów znaczeniowych i przelewasz to na innych.
W jednym jednak muszę się z Tobą zgodzić w 100 a nawet w 200 % :
Silver napisał(a):To co napisałem jest oparte na moim skromnym(!!!) doświadczeniu
......bardzo skromnym.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#18
Cytat:Nie mogę ich brać pod uwagę bo to nie są fakty tylko niespójne treści wyjęte z kontekstu i nagięte dla potrzeby chwili.
Silver, 3 z 4 punktów które napisałem to SĄ fakty. To, że Tobie wydaje się że jest inaczej nic nie zmienia. Czwarty punkt to moja prywatna opinia, możesz się nie zgodzić.

Ciesze się, że odnośnie pleśni w doniczce masz o wiele większe doświadczenie od mojego. Gratulacje.
  Odpowiedz
#19
Dzięki za radę Panowie.
Wierzchnia warstwa ziemi ściągnięta i uzupełniona świeżą. Doniczka ma nóżki i nie dotyka podstawki. Na noc postanowiłem ściągać drzewko z okna, na którym skrapla się woda w ciągu nocy. Będę podlewał drzewko poprzez wsadzenie go do miski z woda, a nie przez podlewanie z góry.Zobaczymy czy to pomoże.
  Odpowiedz
#20
Grzegorzu moim zdaniem ,zanim zastosujesz się do rad kolegów ,sprawdź zdjęcia ich drzewek i ich doświadczeń na wiązach drobnolistnych w naszych warunkach.
Jeżeli chcesz mieć jakąkolwiek wykładnię na temat ich wiedzy w danym temacie.
I na przyszłość pisz w temacie po Polsku ,inaczej te posty wyglądają na spamy,chyba że oczekujesz odpowiedzi z całego świata ,ale to nie to forum. Big Grin
Pozdrawiam
Rafał Ulfig
  Odpowiedz
#21
Dzięki za radę. Mieszkam w UK, wiec klimat jest trochę inny. Jest bardzo dużo wilgoci, z tego powodu łatwo o pleśń. Ale każda radę chętnie rozważę.
  Odpowiedz
#22
Czy mogę w ładną pogodę wystawiać drzewko na zewnątrz? Oczywiście tylko przy dodatnich temperaturach. Czy jak drzewko przyzwyczai się do temperatury pokojowej, lepiej je trzymać do wiosny w domu?
Dzięki
  Odpowiedz
#23
W UK zalecal bym ci caly rok trzymac drzewko na zewnatrz. Angielska zimne bez problemu wytrzyma chyba ze mieszkasz na pólnocy i ci spadnie w nocy temp ponizej -15.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#24
Niby poniżej -5 powinno się zabezpieczać. A takie noce na pewno bedą.
  Odpowiedz
#25
Moje wiazy drobnoliste -5 wytrzymuja bez problemowo, ale ja zwracam tez uwage na wiatr i wilgotnosc powietrza bo -5 nie zawsze równe jest -5 w odczuciu rosliny (czasem trzeba zabezpieczyc, ale przy temp w UK wystarczy owinac np agrowlóknina- tu sie to nazywa frost fleece). Z tego co czytalem to trzymasz go w domu takze wrzucenie go teraz na zewnatrz moze byc dla niego szokiem. O tej porze roku rosliny juz przechodza w faze spoczynku. Spróbuj go jednak wystawic jak bedzie cieplej, a zapowiada sie kilka takich dni (u mnie ma byc nawet 14 w dzien i 10 w nocy) wiec to moze byc dobry moment. Druga opcja spróbuj przezimowac w domu (ale musisz zapwenic odpowiednie waruniki) a od wiosny wystawiaj go na zewnarz.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#26
Dzięki za pomoc. W zimę zostawię drzewko w domu a na wiosnę wystawie na zewnątrz.
  Odpowiedz
#27
Witam.
Drzewko traci liście krótko po ich wypuszczeniu. Nie zdążą nawet dobrze się otworzyć. Nie dotyczy się to wszystkich liści. Kolor jest miedzy zielonym a żółtym. Zawsze je podlewam a ziemie jest wilgotna.


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#28
Grzegorz the juniper napisał(a):Witam.
Drzewko traci liście krótko po ich wypuszczeniu. Nie zdążą nawet dobrze się otworzyć. Nie dotyczy się to wszystkich liści. Kolor jest miedzy zielonym a żółtym. Zawsze je podlewam a ziemie jest wilgotna.

Nie wiąz, ale mi nowe pąki czerniały i usychały jak korzenie miały problem z dostępem do tlenu. Czy bryła przesycha? Jak masz wilgoć dużą to można pomyśleć nad jakimś wentylatorem przy donicy, żeby wymusić obieg - pleśń świadczy o słabym przepływie powietrza - może się dusi?
  Odpowiedz
#29
Grzegorz the juniper, nie mam na 100% pewności, ale coś mi się widzi, że w tym drzewku zamarła znaczna część gałęzi.
Widze duże już nowe przyrosty, które wystrzeliły gdzieś z głębi, z uśpionych pąków, a gałązki i pączki w koronie nie wykazują nawet śladów życia, jakby martwe? To tak nie powinno być. Jeżeli wegetacja ruszyła, to przede wszystkim powinny się otworzyć wszystkie pączki na ubiegłorocznych, młodych gałazkach w koronie.
Jeżeli jest tak jak piszę, to coś złego musiało się ostatnimi czasy przydarzyć.
Wyjmij drzewko z całą bryłą korzeniową z doniczki i zobacz co tam się dzieje.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#30
Dzięki Doktor. Spróbuje wytworzyć większy obieg.
Jm48 dla mnie tez wyglada na to jak by zamarła znaczna cześć gałęzi. W grudniu na wszystkich ubiegłorocznych gałązkach i wierzchołku pojawiły się pąki i zaczęły się otwierać. Aż w końcu uschły przed całkowitym otwarciem. Te przyrosty które teraz wystrzeliły nie są mi do niczego potrzebne. Powinienem je usunąć , czy poczekać(żeby nie osłabiać rośliny ) aż drzewko wypuści nowe pąki na zeszło rocznych gałęziach?
Dzięki
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości