• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Doświetlanie led- pytanie
#31
To zaledwie 5 diod. Ja w zeszłym roku kupiłem po kilka kolorów x 20LED i rośliny może nie rosły jak oszalałe ale ładnie się przebarwiały i przetrzymały zimę nie marniejąc. Znajdę troszkę czasu to opiszę co i jak.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#32
byleby do tego czasu moja roslina nie padla Tongue a na powaznie, mam 1 mala rosline do doswietlenie, nie wystarcza 2 takie zarowki LED dla 15cm rosliny?
  Odpowiedz
#33
jest ktos w stanie odpowiedziec czy takie 2 starcza na taka mala rosline? http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=58 ... ule_id=201
  Odpowiedz
#34
Przykładowa profesjonalna nowoczesna lampa do doświetlania roślin używana w szklarniach. Proszę zwrócić uwagę na jej konstrukcję( kolory diod)
LED modular 200W Tomato spectrum.
Moc 200W. Ilość diod: 200 power LED, z czego 160 diod czerwonych o długości
fali 650-655nm, oraz 40 niebieskich o długości fali 453-455nm.
Moc strumienia świetlnego: 5000Lm. Temperatura pracy: od -20°C do +85°C.
Wymiary lampy: 1000x360x110mm. Montaż od 2 do 4m od podłoża na zawiesiach o
długości do 115cm.Cena: 2197 netto/szt.
   
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#35
I o tą właśnie cenę chodzi. Podejrzewam że nie da się tego zrobić dobrze i tanio.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#36
tomekb napisał(a):byleby do tego czasu moja roslina nie padla Tongue a na powaznie, mam 1 mala rosline do doswietlenie, nie wystarcza 2 takie zarowki LED dla 15cm rosliny?
Tomku, nie ma takiej jednoznacznej odpowiedzi.
Nawet bez doświetlania można przetrzymać drzewka przez zimę i one nie padają.
Jaka to roślina, chcesz tylko doświetlać czy całkowicie sztucznie oświetlać, co chcesz przez to doświetlanie, oświetlanie osiągnąć?
Bo zupełnie inaczej sytuacja ma się w sytuacji dla stworzenia tylko odpowiednich warunków do przeczekania okresu spoczynku, a zgoła odmiennie dla stworzenia warunków do pełnej wegetacji?
W każdym bądź razie o tej porze roku żadna dodatkowa porcja światła nie powinna zaszkodzić, pytanie czy jest niezbędna i w jakiej ilości jakości..
Ale istotne są również pozostałe czynniki - temperatura, wilgotność, długość dnia...

A zagadnienie upraw, przy całkowicie sztucznym oświetlaniu światłem wybitnie selektywnym, jest mocno skomplikowane. Tam w grę wchodzą jeszcze różne zależności w proporcjach między poszczególnymi zakresami widma, a poszczególnymi fazami wzrostu rośliny, a nawet gatunku rośliny.
Światło słoneczne daje pełne spektrum, a rośliny mogą wybierać co w danej chwili potrzebują.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#37
jest to wiąz, zauwazylem ze z nadejsciem mnie słonecznych dni zaczyna marniec, pojawilo sie pare zoltych listkow itd. dlatego pomyslalem o doswietleniu go poza sezonem. oczywiscie nie bede dla 15cm wiąza kupował zestawu przywołanego przez p. Pietraszko, dlatego mysle o czyms innym -2,3 takie zarowki led ktore przywolalem we weczesniejszym poscie. Oczywiscie biore pod uwage inne czynniki jak wilgotnosc itp. Wiąz stoi nad taca z woda daleko od grzejnika.
  Odpowiedz
#38
tomekb napisał(a):jest to wiąz, zauwazylem ze z nadejsciem mnie słonecznych dni zaczyna marniec, pojawilo sie pare zoltych listkow itd. dlatego pomyslalem o doswietleniu go poza sezonem. oczywiscie nie bede dla 15cm wiąza kupował zestawu przywołanego przez p. Pietraszko, dlatego mysle o czyms innym -2,3 takie zarowki led ktore przywolalem we weczesniejszym poscie. Oczywiscie biore pod uwage inne czynniki jak wilgotnosc itp. Wiąz stoi nad taca z woda daleko od grzejnika.
Pomocna może być nawet jedna taka żarówka, ale niekoniecznie temu wiązowi.

Wiąz to nie jest drzewko z tropikalnego klimatu, to roślina wymagająca corocznego okresu spoczynku.
Może nawet zrzucić wszystkie listki, tak jak to robią drzewka naszego klimatu, i nic mu to nie zaszkodzi, a nawet wprost przeciwnie.
Temperatura pokojowa takiego spoczynku nie zapewni. W takiej temperaturze będzie próbował dalej rosnąć, dodatkowe światło będzie dodatkową stymulacją, tymczasem on powinien spać.
Najbardziej to byłby on teraz zadowolony w temperaturze tak ca. 0-10 oC.
Po takim odpoczynku, wraz z nadejściem wiosny lepiej pokaże do czego jest zdolny. A jeżeli będzie w mieszkaniu, to wtedy doświetlanie może okazać się zabiegiem korzystnym.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#39
niestety nie mam gdzie, go przezimowac w tem 0-5oC, wiec musze zadbac o jego doswietlenie.
  Odpowiedz
#40
Postanowiłem odgrzebać temat, ponieważ ostatnio będąc w IKEA znalazłem coś takiego:

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90323109/

Czy jest sens używania tej lampki czy niestety jest to kolejny półśrodek (ewentualnie potrzebnych byłoby kilka lampek dla jednego drzewka)?

Główne informacje
Temperatura barwowa: 4200 Kelwin
Strumień światła: 550 lm
Długość: 31.5 cm
Wysokość: 2 cm
Długość kabla: 2 m
Moc: 10 Wat

Ktoś z obecnie doświetlających by się skusił an coś takiego? ;o)
  Odpowiedz
#41
No i tu jest problem czy to jest do doświetlania czy oświetlania. Przeważnie do oświetlania roślin używa się takiego światła by barwa liści była bardziej zielona a rośliny wyglądały bardziej ładnie a nie rosły. Zobacz na post Włodka jaka jest barwa do wzrostu roślin podejrzewam że tak lampka z Ikei nie świeci.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#42
Polecam zrobić lampę samemu lub kupić taką, w której producent opisuje te wartości, które nas interesują: PAR PPF PPFD. Najbardziej będzie nas interesowało PPFD i jego mapa.
Mam za sobą póki co jedną lampę, dalej zgłębiam temat i przymierzam się do drugiej. Lampa działa, rośliny rosną. 30x3W pobór mocy 60W, aktywne chłodznie, świeci w szafie 40x50x80 (jakoś tak). Ta jest na diodach "FullSpectrum" ale wiem że już ich używać nie będę.
To stare zdjęcia, proszę nie komentować doniczek Tongue
https://imgur.com/a/T8jBW

PS. nie polecam oświetlenia led na diodach poniżej 1W, fotony zwyczajnie nie docierają do korony, nie wspominając o jej penetracji.
  Odpowiedz
#43
Prawda jest taka ze to oswietlenie z ikei ma tylko ladnie wygladac. Nie licz na to ze pomoze ci w doswietlaniu bonsai. Nawet salata czy rzeżucha potrzebuje odpowiedniego swiatla zeby dobrze rosla. Ponizej foto jak uprawia sie warzywa pod ziemia w zamknietej dostosowanej stacji metra w Londynie. Zwroc uwage na wspominany wczesniej kolor swiatla.


Załączone pliki Miniatury
   
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#44
Witam. Ja właśnie testuje swoją mini ,szklarnie’. Całość wyniosła mnie około 500 zł ledy od ,neotica’ które przyklejone są do dibondu który odbiera ciepło. Doświetlam jako przedłużenie dnia od około 15:30 do 20:00 rośliny naprawdę fajnie reagują (liczne nowe przyrosty) zobaczymy co będzie dalej. Na razie nie mam w tej szklarni nic ciekawego bo to jedynie sadzonka fikusa, jedna marchewa na której próbuje zrobić odkład powietrzny i dwie siewki eukaliptusa tasmańskiego. Jestem w fazie poszukiwania odpowiedniej rośliny na start dla siebie (początkującego) może ktoś by polecił jakąś ciekawą roślinkę? Warunki jakie panują w szklarence to: wilgotność około 70%+ temperatura od 20-30 stopni. Pozdrawiam


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#45
Tak mi się wydawało, że na specjalistyczne sprzęty nie ma co w IKEA liczyć...

Dziękuję bardzo wszystkim za informację.
  Odpowiedz
#46
Cześć.
W miarę tanio da się złożyć zestaw na świetlówkach.
Potrzebne będą:
żarówki - ja używam SYLVANIA GROLUX ale najfajniej byłoby zrobić zestaw na dwóch z AQUASTAR
stabilizator
odbłyśniki.
Swój zestaw zmontowałem za około 140zł. Skutecznie doświetlam nim drzewka i kwiaty tropikalne.
  Odpowiedz
#47
tomwoski napisał(a):Prawda jest taka ze to oswietlenie z ikei ma tylko ladnie wygladac. Nie licz na to ze pomoze ci w doswietlaniu bonsai. Nawet salata czy rzeżucha potrzebuje odpowiedniego swiatla zeby dobrze rosla. Ponizej foto jak uprawia sie warzywa pod ziemia w zamknietej dostosowanej stacji metra w Londynie. Zwroc uwage na wspominany wczesniej kolor swiatla.

Światło nie musi mieć takiej barwy, żeby było dobre dla roślin. Wystarczy dodać zielonego koloru i będzie białe, a w dalszym ciągu będzie spełniało swoje zadanie - może być nawet lepsze, gdyż rośliny, wykorzystują również barwę zieloną, żółtą, a nawet UV.
W białym świetle zawarte jest niebieskie i czerwone, które jest fotosyntetycznie aktywne, tylko na dużą skalę nie wykorzystuje się go by oszczędzić trochę energii.
Dlatego właśnie najbardziej interesuje nas PPFD (photosynthetic photon flux density) lampy, zmierzone kwantometrem w różnych odległościach od lampy (proszę wpisać PPFD map w google, powinno trochę wyjaśnić) - w innym wypadku to kupowanie tzw, kota w wotku. Może się okazać że lampa z białym światłem będzie sprawniejsza od takiej z fioletowym - wszystko zależy od jakości podzespołów.
  Odpowiedz
#48
I tak dochodzimy do wniosku że żeby doświetlać rośliny nie kupujcie żarówek do tego przeznaczonych tylko Kwantometr i wtedy znajdziecie żarówkę za 20 zamiast za 25zł. I nie ważne że urządzenie kosztuje majątek.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#49
Bolas napisał(a):I tak dochodzimy do wniosku że żeby doświetlać rośliny nie kupujcie żarówek do tego przeznaczonych tylko Kwantometr i wtedy znajdziecie żarówkę za 20 zamiast za 25zł. I nie ważne że urządzenie kosztuje majątek.
Wniosek jest taki, że jak kupujemy lampę do czegoś przeznaczoną, to kupujemy taką gdzie podane są parametry nas interesujące, a nie patrzymy czy świeci na taki, a nie inny kolor.
  Odpowiedz
#50
Doktor napisał(a):...Wniosek jest taki, że jak kupujemy lampę do czegoś przeznaczoną, to kupujemy taką gdzie podane są parametry nas interesujące, a nie patrzymy czy świeci na taki, a nie inny kolor.
No, ale wniosek wtórny z tego wniosku jest akurat taki, że parametry nas interesujące to światło barwy czerwonej i niebieskiej.

Jeżeli jednak pożądany jest przyjemny efekt wizualny, warto by się zainteresować lampami, świetlówkami specjalistycznymi do celów akwarystycznych. Są one droższe od świetlówek powszechnego użytku, ale to właśnie z powodu stosowania specjalnie dobranych selektywnych luminoforów, emitujących większą część energii w pasmach pożądanych przez rośliny. Szukać info na forach akwarystycznych.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#51
Doktor napisał(a):Może się okazać że lampa z białym światłem będzie sprawniejsza od takiej z fioletowym - wszystko zależy od jakości podzespołów.

Wszystkie profesjonalne zestawy wykorzystywane przemyslowo maja wlasnie takie barwy i to sie sprawdza. Watpie ze placac kwote rzedu 2 tys za zestaw kupujesz kota w worku. To sa produkty testowane nie tylko kwantometrem ale przypuszcam ze i doswiadczalnie na roslinach. Nie ma sensu marnowac mocy na wykorzystanie innych barw. (Po co uzywac 3 diod roznych kolorow jesli mozna uzyc 2) i obnizyc koszta zarowno produkcji jak i poboru mocy.

Moj post o zwroceniu uwagi na kolor swiatla mial na celu pokazanie ze profesjonalne zestawy takie barwy wlasnie wykorzystuja skoro jest to powszechne i sie sprawdza to nie widze problemu z kombinowaniem z kwantometrem, pozatym profesjonalne zestawy maja podane PPF, PPFD i inne wspolczynniki.

Natomiast w warunkach domowych ja bym sie sklanial ku swietlówkom wykorzystywanym w akwarystyce. (pisal o tym Józef)
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#52
Zestawy z ledowym źródłem światła ze względu na niezbyt przyjemną barwę moim zdaniem nie maja sensu w zastosowaniu domowym. Ich zaletą jest niski pobór prądu, ale zbyt mała wydajność energetyczna ogranicza zakres stosowania tylko do uprawy niskich roślin zazwyczaj rozsad warzyw w pomieszczeniach bez dostępu światła dziennego. (Duża ilość podwieszonych opraw ogranicza światło słoneczne). Duże obiekty szklarniowe doświetlane są wysokoprężnymi lampami sodowymi o mocy 600 wat każda w ilości jedna lampa na 3 m. kw. Pozwala to na wyemitowanie bardzo dużej ilości światła z niewielkiej oprawy, która nie zasłania roślin. Właśnie dzisiaj jechałem wieczorem obok kombinatu ogrodniczego Siechnice i całe 20 hektarów (dwieście tysięcy metrów kwadratowych) jest tam doświetlane takimi lampami przez 16 godzin dobę. Oczywiście nie zalecam takich opraw do domu, ale wydaje mi się, że lepiej zapłacić nieco większy rachunek za prąd i mieć dobrze doświetlone rośliny i w miarę przyjemne światło dla oczu.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#53
Uwazam ze lampy sodowe HPS sa bardzo dobre i maja uniwersalne spektrum swiatla... tylko potem ten rachunek za prad Confusedhock: ale jak ktos ma w domu wartosciowe drzewka indor to chyba warto
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#54
jm48 napisał(a):No, ale wniosek wtórny z tego wniosku jest akurat taki, że parametry nas interesujące to światło barwy czerwonej i niebieskiej.
Owszem interesuje nas spektrum światła, ale bardziej powinniśmy skupiać się na jego wydajności (umol/s/m^2) - mój brelok przy kluczach ma specjalne spektrum dla roślin - będzie ok? No nie, bo ppfd ma znikome. Nie jest problemem zakup "specjalistycznej" fioletowej lampki, która oświetli Ci pokój na taki właśnie kolor, a rośliny w ogóle tego nie odczują.

jm48 napisał(a):Jeżeli jednak pożądany jest przyjemny efekt wizualny, warto by się zainteresować lampami, świetlówkami specjalistycznymi do celów akwarystycznych. Są one droższe od świetlówek powszechnego użytku, ale to właśnie z powodu stosowania specjalnie dobranych selektywnych luminoforów, emitujących większą część energii w pasmach pożądanych przez rośliny. Szukać info na forach akwarystycznych.
Światło to po prostu fotony, czy padają z leda, czy hpsa, czy ze świetlówki, zawsze będą tą samą falą elektromagnetyczną. Diody mają tę przewagę, że możemy sobie dowolnie żonglować częstotliwościami tychże fal, czyt. możesz zrobić odpowiednik każdej lampy.

tomwoski napisał(a):Wszystkie profesjonalne zestawy wykorzystywane przemyslowo maja wlasnie takie barwy i to sie sprawdza. Watpie ze placac kwote rzedu 2 tys za zestaw kupujesz kota w worku. To sa produkty testowane nie tylko kwantometrem ale przypuszcam ze i doswiadczalnie na roslinach. Nie ma sensu marnowac mocy na wykorzystanie innych barw. (Po co uzywac 3 diod roznych kolorow jesli mozna uzyc 2) i obnizyc koszta zarowno produkcji jak i poboru mocy.

Moj post o zwroceniu uwagi na kolor swiatla mial na celu pokazanie ze profesjonalne zestawy takie barwy wlasnie wykorzystuja skoro jest to powszechne i sie sprawdza to nie widze problemu z kombinowaniem z kwantometrem, pozatym profesjonalne zestawy maja podane PPF, PPFD i inne wspolczynniki.

Natomiast w warunkach domowych ja bym sie sklanial ku swietlówkom wykorzystywanym w akwarystyce. (pisal o tym Józef)

W pełni się z Tobą zgadzam. Oczywiście nie miałem na myśli lamp za duże pieniądze, gdzie producent takie informacje umieszcza. Zgadza się również, te lampy mają takie barwy, gdyż rolnicy je kupujący do swoich wielkopowierzchniowych szklarni, nie patrzą na efekt wizualny tylko przeliczają to na zużycie energii.

Pisząc to chciałem uświadomić odbiorcom, że to nie sama barwa lampy sprawia, że ta jest do roślin czy do czegoś innego i żeby przed zakupem "super lampki do roślin przyspieszającej jej wzrost 3W" zastanowili się dwa razy. Bo na taką skalę (domową) oszczędność energii jest znikoma, a oczy jednak bolą - także nie upierajcie się że musi być fioletowe.
Również zwracam uwagę na moc diod wykorzystanych w tych lampkach.
Wiadomo, można się uprzeć i mówić że przecież "rośnie" (bo nie umiera) pod takimi lampkami, jak niektórym ich drzewka 3m od okna Wink

Zachęcam również - jeśli macie tylko czas i chęci - do skonstruowania samemu takiej lampy, gdyż przebitki na nich są ogromne i może się okazać, że zrobicie sobie specjalistyczną lampę za kilkaset, zamiast kilka tysięcy złotych.
Parametry podane w kartach katalogowych diod, pozwalają nam na stworzenie takich lamp jakie byśmy chcieli.

Pozdrawiam

PS. zastosowanie soczewek i diod większej mocy sprawia że są wydajniejsze na wyższych wysokościach - oczywiście bez przesady Wink
  Odpowiedz
#55
Doktor napisał(a):
jm48 napisał(a):No, ale wniosek wtórny z tego wniosku jest akurat taki, że parametry nas interesujące to światło barwy czerwonej i niebieskiej.
Owszem interesuje nas spektrum światła, ale bardziej powinniśmy skupiać się na jego wydajności (umol/s/m^2) - mój brelok przy kluczach ma specjalne spektrum dla roślin - będzie ok? No nie, bo ppfd ma znikome. Nie jest problemem zakup "specjalistycznej" fioletowej lampki, która oświetli Ci pokój na taki właśnie kolor, a rośliny w ogóle tego nie odczują...
Myślę, że ani ja ani inni zainteresowani tym problemem aż tacy tępi nie są, w przeciwieństwie jak się wydaje do autora powyższego, który to któryś raz z kolei usiłuje przekonać, że "wydajność" jest bardziej znaczącym czynnikiem niż spektrum światła.
Jakby nie rozumiał, że światło zielone o wydajności 100 jednostek będzie dla roślin o wiele mniej wydajne niż światło czerwono niebieski o wydajności 10 jednostek.
Więc nie na wydajności powinniśmy się skupiać bardziej kol. Doktorze.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#56
jm48 napisał(a):
Doktor napisał(a):
jm48 napisał(a):No, ale wniosek wtórny z tego wniosku jest akurat taki, że parametry nas interesujące to światło barwy czerwonej i niebieskiej.
Owszem interesuje nas spektrum światła, ale bardziej powinniśmy skupiać się na jego wydajności (umol/s/m^2) - mój brelok przy kluczach ma specjalne spektrum dla roślin - będzie ok? No nie, bo ppfd ma znikome. Nie jest problemem zakup "specjalistycznej" fioletowej lampki, która oświetli Ci pokój na taki właśnie kolor, a rośliny w ogóle tego nie odczują...
Myślę, że ani ja ani inni zainteresowani tym problemem aż tacy tępi nie są, w przeciwieństwie jak się wydaje do autora powyższego, który to któryś raz z kolei usiłuje przekonać, że "wydajność" jest bardziej znaczącym czynnikiem niż spektrum światła.
Jakby nie rozumiał, że światło zielone o wydajności 100 jednostek będzie dla roślin o wiele mniej wydajne niż światło czerwono niebieski o wydajności 10 jednostek.
Więc nie na wydajności powinniśmy się skupiać bardziej kol. Doktorze.


Oczywiście nie twierdzę że spektrum PAR możesz zastąpić zielonym i UV czy jakimkolwiek innym, ale chyba tak to odebrałeś.
To tak jak ja bym twierdził że Twoim zdaniem najważniejsze jest spektrum i obojętnie czy oświetlam szklarnię 1W czy 1kW to i tak będzie rosło tak samo, bo spektrum się przecież zgadza. I chyba tak jest bo ja nigdzie nie napisałem że PPFD to jedyne na co powinniśmy zwracać uwagę przy wyborze lampy, a że jest to informacja, która nas najbardziej interesuje. Poza tym, jak znajdziesz lampę która podaje PPFD, to znaczy, że ma spektrum dla roślin, o którym tak piszesz, gdyż PPFD to Photosynthetic Photon Flux Density - czy przetłumaczyć?
Przy tankowaniu benzyny też pewnie nie interesuje Cię to jak szybko wlewa się paliwo do Twojego baku, najważniejsze że poleci, nie ważne w jakim czasie... otóż nie.
Kończę swoje wypowiedzi w tym temacie bo widzę że tu głównie zaczepki jakieś i domysły.
Pozdrawiam i miłej zabawy Wink
  Odpowiedz
#57
Doktor napisał(a):...To tak jak ja bym twierdził że Twoim zdaniem najważniejsze jest spektrum i obojętnie czy oświetlam szklarnię 1W czy 1kW to i tak będzie rosło tak samo, bo spektrum się przecież zgadza...
Ale taki idiota jak ja dalej będzie twierdził, że istotą rozpatrywanego w tym wątku zagadnienia jest odpowiednie spektrum, a reszta to jest odrębne zagadnienie, które na siłę dodatkowo i bezsensownie tu wkręcasz. Proszę bardzo, możesz sobie oświetlać szklarnię zielonym światłem 1 KW, przecież chlorofil jest zielony, będą wniebowzięte... wykorzystają go w 1% albo i mniej...
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#58
Panie Józefie, proszę zebrać moje wypowiedzi do "kupy" i wskazać gdzie napisałem, że wystarczy rośliny oświetlać zielonym światłem. Bo ja, to już nie wiem o co Panu chodzi... Mogę napisać jeszcze raz.

Najbardziej interesującym nas parametrem przy wyborze lampy jest PPFD na danej wysokości/odległości od lampy. I nie ma znaczenia to, czy światło będzie białe, czy fioletowe. Czy się Pan z tym zgadza?
  Odpowiedz
#59
Czytam ten post i myślę sobie że adekwatnym do sytuacji jest powiedzenie : " nie podcierajmy dupy szkłem " , bo skuteczność znikoma a ryzyko olbrzymie . Uważam że skoro ktoś decyduje się na doświetlanie roślin to ma po temu powody i wynika to z większej motywacji niż pokazanie się forum na zasadzie " ja tez mam " Słusznie tutaj zauważono że po to natura wykombinowała okresy spoczynku aby rośliny mogły sie obyć w tym czasie takim światłem jakie jest. Skoro jednak chcemy " wyjść przed szereg " to warto się zastanowić czy po prostu warto, czy roślina która chcemy doświetlać ma takie potrzeby i czy jest to zabieg niezbędny. A może robimy to po to żeby nasze ego nie ucierpiało. Kota na śmierć też można zagłaskać. Zachęta użytkownika Doktor do konstruowania takim lamp samemu uważam za chybione i trochę na wyrost. Forum czytają różni ludzie ale niestety w większości przypadków to osoby z tzw. " słomianym zapałem " .Osoba z wiedzą i doświadczeniem podejdzie do takiej propozycji z rozwagą ale nie braknie takich którzy rzucą się z " motyką na księżyc " . Udzielajmy rad mądrze pamiętając że czytają nas osoby o różnym poziomie zaawansowania.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#60
Doktor napisał(a):Panie Józefie, proszę zebrać moje wypowiedzi do "kupy" i wskazać gdzie napisałem, że wystarczy rośliny oświetlać zielonym światłem. Bo ja, to już nie wiem o co Panu chodzi...
Po pierwsze chodzi mi o to, aby nie epatować tu egzotycznym parametrem PPFD, bo to nie jest forum naukowców od uprawy zioła w podziemiach.
Po drugie chodzi mi o to, aby w wypadku konieczności doświetlania roślin bonsai robić to w miarę ekonomicznie i przy tym korzyścią dla roślin.
Czyli jeżeli doświetlać, to takim źródłem światła które w swoim spektrum posiada jak najwięcej barw z zakresu niebieskiego i czerwonego, a jak najmniej barw z zakresu zielonego, żółtego pomarańczowego. A to dlatego, że energia wydatkowana na wyemitowanie światła zielonego, żółtego, pomarańczowego idzie w przysłowiowy "gwizdek", jest w znikomym stopniu wykorzystywana przez rośliny.
Jako najbardziej dostępne i sprawdzone w amatorskim zastosowaniu źródłem światła widzę tu świetlówki z poszerzonym spektrum do celów akwarystycznych.

Doktor napisał(a):Mogę napisać jeszcze raz.
Najbardziej interesującym nas parametrem przy wyborze lampy jest PPFD na danej wysokości/odległości od lampy. I nie ma znaczenia to, czy światło będzie białe, czy fioletowe. Czy się Pan z tym zgadza?
Pod warunkiem, że "jest się w temacie", że się wie co to jest PPFD i uwzględni się również inne parametry lampy, w szczególności PPFD/W, no i wreszcie pod warunkiem, że PPFD lampy jest wyspecyfikowane, co jest raczej rzadko spotykane.
Poza tym absolutnie nie zgadzam się z tym, że "nie ma znaczenia czy to będzie światło białe, czy fioletowe", a to z powodu o którym wspomniałem wyżej, czyli jeszcze raz, znaczna część energii wydatkowana na emisję światła białego nie będzie przez rośliny wykorzystana, a tym samym dla uzyskania podobnego poziomu PPFD potrzeba jest wydatkować więcej energii.
Jak duże to mogą być różnice?
Szacunkowo powiem, że jeżeli na uzyskania pewnego poziomu, niech już będzie że tego PPFD potrzeba 1 W mocy pobranej przez diody czerwono niebieskie, to już 5 W przez zwykłą diodę białą lub świetlówkę i 25 W przez tradycyjną żarówkę.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości