Już jakiś czas temu w moim ogrodzie zawitała nowa sosna górska - kosówka. Roślina ma około 15 lat, wykopana 4 lata temu i od dwóch lat siedzi już w donicy ceramicznej. Pochodzi ze szkółki roślin z Sulęcina. Ciekawy pień i mniej ciekawe długie gałęzie z pędzelkami na końcach. Coś jednak urzekło mnie w niej i tak zaczyna się kolejna przygoda.
fajny pniaczek ale potrzeba kilku lat na to żeby zrobić coś z tą zielenią , rozsądnie było by zbliżyć zieleń poprzez szczepienie
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
Damy radę . Dzięki za uwagi panowie. Na razie przywitałem się z Wami nowym materiałem. Dobra wiadomość to taka, że wewnątrz gałęzi wybija dużo pąków. Trzeba będzie skracać gałęzie i czekać na cofanie się zieleni.
Mam pytanie do mądrzejszych kolegów. Sosna rośnie bardzo dobrze. Wybijają nowe pąki. Igły mają ładny ciemnozielony kolor. Ma jednak bardzo małe świeczki. Już w tamtym roku były krótkie tzn. max 2cm. W tym roku są jeszcze krótsze bo 1cm i zanim urosły to się otworzyły. Nawożę obornikiem bydlęcym w granulacie i co 2-3 tygodnie żelem chyba z agrecolu. Martwić się czy nie przejmować? Nie muszę skracać świeczek bo nie ma w sumie co skracać. Przesadzana była w 2014. Sami zobaczcie. Pozdrawiam serdecznie.
Fotki są sprzed tygodnia chyba. Igieł zeszłorocznych już nie ma, wczoraj wyciąłem zostawiając po 3-4 pary. Powycinam jeszcze świeczki jak mówisz. Dzięki!
MOD: Proszę uzupełnić konto o prawdziwe dane - tutaj nie jesteśmy anonimowi w innym przypadku konto zostanie usunięte bo nikt nie będzie cię traktował poważnie.