• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Piknik Bonsai 20.5.2012 - Warszawa
#1
Już po raz 9 odbył się jak co roku piknik bonsai organizowany przez Warszawskie Ogrody Bonsai i Warszawską Szkołę Bonsai oraz Yamahę. W tym roku można było pooglądać pokazy aikido, walkę na katany, kaligrafie japońską, orygami, pojeść sushi, grilla oraz pojeździć na quadach Yamahy. Standardowo była też wystawa drzewek bonsai oraz pokazy formowania drzewek bonsai. W tym roku ponownie miałem okazje przeprowadzać pokaz w asyście 2 koleżanek z Warszawskiej Szkoły bonsai, równolegle z pokazem Łukasza Grochowskiego w asyście Marcina Popka. Moje drzewo to moyogi, Łukasza - literat. Efekty widać krok po kroku. Publika z roku na rok jest coraz większa i przy ładnej pogodzie dopisała na 101%. Zdjęcia może ktoś jeszcze doda, ja z racji robienia pokazu mam ich stosunkowo niedużo.

Więcej fotek na ->
http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f...932#p46932


Załączone pliki Miniatury
           
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#2
Dzięki za wstawkę. Zabawa musiała być przednia. Drzewo bardzo ładne.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#3
Dzięki. Impreza się udała bo pogoda była ładna. Opaliłem czoło i ręce że ho ho. Każda impreza tego typu jest uzależniona od pogody - jeżeli dopisze, to i ludzie dopiszą i nastroje też lepsze niż stać i marznąć.

Drzewko ok, troche cieżkie, troche dużo gałezi ale są one nie zarośnięte jeszcze. Pewnie przy kolejnym formowaniu na następną wiosne wyleci troche jezcze. Ta lewa najniższa na zdjęciu wygląda jakby szła pionowo - troche to wina fotki ale też ustawienia. Czas pokaże co z tego będzie. Na dole się jeszcze sporo dzieje. Pierwotnie chciałem rozszczepiać pień i zawinąć go w dół - ale postawiłem bardziej na przeżycie drzewa. Wiadomo, że przy publiczności można zaczarować i zrobić wszystko - tylko co z tego jak potem roślina po miesiącu jest na śmieci.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#4
Masz rację , przeżywalność roślin po pokazie jest doskonałym odnośnikiem fachowości i wyczucia materiału przez prowadzącego pokaz , o ile ta osoba nie jest pod presją
  Odpowiedz
#5
Kiedyś jak człowiek młody i głupi inaczej na to patrzył. Zrobić drzewo -> przesadzić drzewo -> mieć bonsai wspaniałe i najlepiej wszystko w 10 minut. Ale że to się mściło na takiej osobie jak ja bo fajny materiał wypadał albo był tak pokancerowany, że musiałem czekać kolejne 3 lata z nadzieją , że obrośnie i przeżyje, wiec człowiek zaczął wyciągać wnioski Smile

Co do tego drzewa - miałem pomysł przed formowaniem inny, po odgrzebaniu nebari zmieniło mi się. Niektórzy mówią, że wszystko jest przemyślane. Ja podchodze do tego z innej strony - drzewo samo podczas formowania mi powie jak i w którą strone. Może dlatego teraz jest mi łatwiej, bo nie ciągne czegoś na siłe, że pierwsza na dole to z prawej prowadząca sashi-eda zaraz po drugiej na przeciw wagę uke-eda a z tyłu ura-eda itp itd. Cza spokaże, co będzie z tego drzewa czy innych. Eh
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#6
moze jakies zdjecia z tegorocznego pikniku w Warszawie? troche czasu juz minelo a narazie nie ma zadnej fotorelacji.
  Odpowiedz
#7
hejka
niestety nie byłem ale był tam nasz kolega z lubelskiej grupy Piotrek
dzięki jego uprzejmości wrzuciłem relację na stronę tak więc zapraszam
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
   
   
   
   
   
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości