Witam wszystkich
Jeżeli ktoś nie przyjechał na wystawę to nie ma czego żałować!!!
Nie wiem dlaczego nie trzyma się harmonogramu wystawy. Wczoraj miał odbyć się pokaz formowanie drzewka bonsai (między 18:00, a 19:30) i się nie odbył. Wyszedł jakiś gość i zaczął opowiadać o podlewaniu. Zapytałem się czy w niedziele będzie pokaz. Odpowiedź brzmiała TAK. Ucieszony wróciłem do domu i dzisiaj (niedziela) pędzę na pokaz, który był zaplanowany też między 18:00, a 19:30 i obiecany. Wybiła godzina 18:00 czekam i znów wyszedł Pan w kucyku, który odpowiadał na pytania ludzi przez 10 minut, gdzie prawie w każdej wypowiedzi namawiał ludzi na warsztaty. To jest śmieszne. Jestem bardzo zniesmaczony tą sytuacją, bo było zaplanowane formowanie a jego nie było zarówno w sobotę jak i w niedzielę.
Myśle, ze tak sie nie robi.
Drogi Kolego.
Nie wiem, co się podziało w Chorzowie ale wiem kim są persony, o których piszesz. Wiem natomiast jak wygląda sprawa tej wystawy od strony organizacyjnej i wierz mi, że od strony wystawcy nie możesz mieć pretensji. Nie będę wnikać w warstwę organizacyjną, bo to nie moja rola ani nie jestem do tego upoważniony natomiast mogę powiedzieć Ci jedynie, że szkoda, że nie wiedziałeś kim jest owy "pan w kucyku" i nie wykorzystałeś tej okazji żeby z nim zamienić nawet kilku zdań. Jeśli kwintesencją był dla Ciebie pokaz to rzeczywiście możesz czuć się rozczarowany. Generalnie jeśli chodzi o demonstratorów, którzy są członkami Polskiej Asocjacji Bonsai (i których pokazy widziałem) to raczej spektakularnego pokazu spodziewać się nie możesz. Nie ze względu na małe doświadczenie tych osób, lecz wręcz odwrotnie na fachowość w dziedzinie i umiejętność kreacji roślin a nie robienia wielkiego szumu w okół rośliny i finałowych cięć tak żeby publice zrobiło się miękko w nogach.
Na zakończenie wywodu dodam, że życie pisze przeróżne scenariusze i nieraz najzwyczajniej coś nie idzie po naszej myśli i np. nie jesteśmy w stanie dotrzeć na pokazy. Na przyszłość prosiłbym przemyśleć czemu coś się podziało w ten sposób a nie w inny, zamiast pisać"płacę i wymagam".
Pozdro dla "pana w kucyku" i do zobaczenia we Wrocławiu".
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
Przykro mi Sebastianie że nie daliśmy ci wystarczającej satysfakcji. Były ku temu powody. Po pierwsze szykujemy East Meets West wystawę międzynarodową bonsai we Wrocławiu na którą serdecznie Cię zapraszamy i gwarantuję ci, że tam zaspokoisz swoją rządzę wiedzy. Pan w kucyku to nikt inny jak uczeń Mistrza Urushibaty - Tomek Wowro. To ten sam Mistrz spod ręki którego wyszedł Mariusz "Mario" Komsta a którego syn m.in. będzie prowadził pokazy i warsztaty na w/w wystawie. Nie wiem czy pytania zadawane były w zły sposób czy nie bo mnie tam nie było. Często ciężko jest wytłumaczyć coś w 5min czy nawet w 1.5 godziny a już praktycznie niemożliwe jest zrobienie pokazu formowania. Niestety organizator wystawy co roku zmniejsza nam czas na pokazy a my nie jesteśmy cudotwórcami i jak to już kolega wcześniej powiedział nie mamy zamiaru niszczyć roślin dla chorego zaspokojenia czyjejś ciekawości.
Z mojej strony mogę ci zagwarantować 1dniową wejściówkę na wystawę we Wrocławiu jako rekompensatę.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
jo tyz chce wejsciowke :mrgreen:
Daniel Jakubowiak.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
Jak to niszczyć roślinę? Czyżby rośliny z pokazów trafiały do kosza?
Pozdrawiam
Rafał Ulfig
Może inaczej - Skończyły nam się materiały na 1,5godzinne pokazy.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk