• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
weekend u Włodka 25-27.08.2006. - Jałowiec chiński- historia
#1
Ten jalowczyk wymagal tylko delikatnej korekty dolnych galezi, przyciecia za dlugich przyrostów i poprawienia calosci shari.
Importowana roslina miala zle pociagniete shari i nieodpowiednio zabezpieczone spowodowalo obumarcie drewna. Musialem je wyczyścić do zdrowego i zabezpieczyc. Roslina jest na sprzedaz wiec jiny ktore wystaja z boku i tylu zostawilem juz dla wlasciciela ktory zakupi rosline.
Obciete zostaly takrze pedy rosnace ku dolowi by nie psuly ksztaltu chmurek.

Jalowiec przed praca. Zdjecie sprzed 2m-cy wiec teraz wygladal bardziej oplakanie ale sam zapomnialem cyknac foty Smile
[Obrazek: 3_f03_638_2.jpg]

Tutaj mozna zobaczyc jak zbyt dlugie przyrosty powoduja brazowienie igiel polozonych glebiej. Nalezy je usunac moga wspomagac choroby grzybowe.
[Obrazek: 3_j02_998_1.jpg]

Tutaj widac jak martwa juz linia zycia nie jest obrana. Pod nia drewno juz dawno spróchnialo.
[Obrazek: 3_j03_865_1.jpg]

Tutaj widac jak gleboko zaszla próchnica.
[Obrazek: 3_j04_120_1.jpg]

Po wyszlifowaniu i wygladzeniu widac piekne sloje i charakterystyczny dla jalowcow czerwony kolor drewna.
[Obrazek: 3_j05_144_1.jpg]

Praca nad drewnem tuz przy nebari.
[Obrazek: 3_j06_133_1.jpg]

Efekt koncowy.
[Obrazek: 3_j07_257_1.jpg] [Obrazek: 3_f03_638_2.jpg]

Postanowiłem zmienic troszke fotki koncowe by ulatwic poglad na roślinę
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości