[Wiktorr]

Byc może zbyt pochopnie przypasowałem do niego pierwszą formę jaka nasunęła mi się na myśl w konfrontacji tego jalowca ze znanymi mi stylami. Bardziej na miejscu byłoby wogóle nie nazywać . Według mnie wyraża on pewną dramaturgię walki z żywiołem, ale he- to że przeleciała przez niego trąba powietrzna jest bardzo sugestywne i trafia w sedno Nieład być może zbyt duży godny pijanego mistrza, ale mi się nie śpieszy. Po prostu nie sprawia mi przyjemnośći kręcenie poprawnego drzewka, które jednoznacznie przedstawia konkretny styl (nie ujmując konkretnym stylom). Poza tym lubię uczyć się na własnych błędach. Dzięki hopaki za zajęcie stanowiska.