12-28-2023, 02:46 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-28-2023, 03:14 PM przez jerzyjerzy.)
Dziś urlop i relacja z pierwszego rzeźbienia Dremelem z Nibblerem R-mega.
Ofiarą padł żylistek - odkład powietrzny sprzed 3 lat. Pień miał bardzo nieciekawy kształt, ale interesujące sęki.
Wymagał radykalnych kroków, żeby wyszło z niego cokolwiek interesującego.
To po zgrubnym rzeźbieniu Nibblerem.
A to końcowy efekt po pracy drobnymi narzędziami.
Teraz trzeba poczekać ze trzy lata
Drutowanie jutro.
A odnośnie narzędzi - bateria Dremela wytrzymuje pół godziny. Mam trzy baterie, więc razem to półtorej godziny, a bateria ładuje się w 30 minut.
Nibbler tnie jak masło, a akumulatorowy dremel daje radę - nie zatrzymał się pod obciążeniem ani razu. Bajka
Druga ofiara testów to moja Halloweenowa jarzębina.
Górna część była rzeźbiona rok temu, a dolna dzisiaj.
Ofiarą padł żylistek - odkład powietrzny sprzed 3 lat. Pień miał bardzo nieciekawy kształt, ale interesujące sęki.
Wymagał radykalnych kroków, żeby wyszło z niego cokolwiek interesującego.
To po zgrubnym rzeźbieniu Nibblerem.
A to końcowy efekt po pracy drobnymi narzędziami.
Teraz trzeba poczekać ze trzy lata

Drutowanie jutro.
A odnośnie narzędzi - bateria Dremela wytrzymuje pół godziny. Mam trzy baterie, więc razem to półtorej godziny, a bateria ładuje się w 30 minut.
Nibbler tnie jak masło, a akumulatorowy dremel daje radę - nie zatrzymał się pod obciążeniem ani razu. Bajka

Druga ofiara testów to moja Halloweenowa jarzębina.
Górna część była rzeźbiona rok temu, a dolna dzisiaj.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!