Ta choroba to straszna zołza jeżeli chodzi o klony. Jedynym sposobem na nią są regularne opryski i pamięć o zabezpieczaniu ran pastą ogrodniczą ochrona przed upałami (poparzeniami kory), ochrona przed skokami temperatury (szczególnie zimą) i długo utrzymującym się deszczem. Przy tak małej roślinie walka z nią nie ma sensu.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk