01-02-2023, 02:04 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-02-2023, 02:14 PM przez jerzyjerzy.)
Jak dla mnie, najistotniejsze jest, żeby bonsai wyglądało, jak drzewo w miniaturze, opowiadało historię życia w walce o przetrwanie.
Trzeba pamiętać, że japońskie style są tylko propozycjami, czy punktami wyjścia, nie ma obowiązku kurczowego trzymania się wyglądu definiowanego przez styl, jeśli powoduje to, że drzewo wygląda sztucznie.
Do pewnego stopnia bonsai jest sztuką i nie chodzi w nim o tworzenie plastikowych kopii. Dobrze jest znać tradycyjne style, również dlatego, żeby wiedzieć, kiedy ich nie naśladować. Jest wielu słynnych na świecie bonsaistów, którzy tworzą drzewa wykraczające poza japońskie standardy, np. Dan Robinson, Walter Pall, w dużej mierze Harry Harrington, częściowo Ryan Neil (Mirai).
A co do jarzębin, to spoko, ale trzeba pamiętać, że ich gałęzie mają tendencję do jednoznacznie pionowego wzrostu, więc trzeba je odpowiednio wcześnie drutować, żeby nadać ruch. Także międzywęźla są zwykle długie, z czym też trzeba walczyć. Oznacza to, że musisz odpowiednio wcześnie zwizualizować sobie, co chcesz zrobić, bo puszczenie jarzębiny na żywioł da ci w rezultacie krzaczor.
Trzeba pamiętać, że japońskie style są tylko propozycjami, czy punktami wyjścia, nie ma obowiązku kurczowego trzymania się wyglądu definiowanego przez styl, jeśli powoduje to, że drzewo wygląda sztucznie.
Do pewnego stopnia bonsai jest sztuką i nie chodzi w nim o tworzenie plastikowych kopii. Dobrze jest znać tradycyjne style, również dlatego, żeby wiedzieć, kiedy ich nie naśladować. Jest wielu słynnych na świecie bonsaistów, którzy tworzą drzewa wykraczające poza japońskie standardy, np. Dan Robinson, Walter Pall, w dużej mierze Harry Harrington, częściowo Ryan Neil (Mirai).
A co do jarzębin, to spoko, ale trzeba pamiętać, że ich gałęzie mają tendencję do jednoznacznie pionowego wzrostu, więc trzeba je odpowiednio wcześnie drutować, żeby nadać ruch. Także międzywęźla są zwykle długie, z czym też trzeba walczyć. Oznacza to, że musisz odpowiednio wcześnie zwizualizować sobie, co chcesz zrobić, bo puszczenie jarzębiny na żywioł da ci w rezultacie krzaczor.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!