04-16-2022, 10:40 PM
[Aktualizacja] 16.04.2022
Jutro Wielkanoc więc ostatnimi dniami kiepsko z czasem, ale dziś po wszystkich operacjach domowych postanowiłem zabrać się przynajmniej za jednego z pacjentów. Jako, że z marchewą wiadomo mniej roboty, to ona poszła na pierwszy ogień. Benjaminek będzie musiał zaczekać do wtorku.
Krok 1: Podłoże: Do dużej donicy wsadziłem worek i w nim wymieszałem podłoże do cytrusów (Compo Sana) z Perlitem ogrodniczym (2-6 mm) w stosunku mniej więcej 70 / 30 %.
![[Obrazek: bonsai_008.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_008.jpeg)
Krok 2: Roślinę wyjąłem ze szklanej pułapki, rozplątałem korzenie i odrzuciłem stare podłoże. Samo podłoże było bardzo wilgotne - można się było tego spodziewać w takim słoiku. Dolna warstwa to też mnóstwo kamyków upchanych na dnie, w które powchodziły korzenie. Same korzenie zostawiłem praktycznie w takiej samej formie, lekko tylko równając te bardziej odstające / dłuższe niż pozostałe.
![[Obrazek: bonsai_009.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_009.jpeg)
Krok 3: Doniczka docelowa jest dość duża i mam nadzieję, że nie wpłynie to na rozwój znacząco (czytałem już, że fikus lubi ciasne buty) - zobaczymy. Mniejsza donica, którą miałem na stanie, była podobnego rozmiaru co dotychczasowy słoik więc nie było sensu zostawać przy tym rozmiarze biorąc pod uwagę korzenie. Zrobiłem otwory drenażowe - tutaj trochę przesadziłem, ale musiałem rozwiercać mniejszym wiertłem i wyszło jak wyszło. Na dno poszła więc siatka, potem podsypka z keramzytu i przygotowana wcześniej mieszanka.
![[Obrazek: bonsai_010.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_010.jpeg)
Zastanawiałem się czy nie dać drobniejszego keramzytu...poszedł ten grubszy...powinno być ok.
Krok 4: Fikus umieszczony, obsypany resztą podłoża. Następnie kijkiem poupychałem ziemię w masie korzeniowej. Może to ryzyko, ale fikusy podobno to twarde bestie, więc od razu po podlaniu zrobiłem drastyczne cięcie obu gałęzi. Zobaczymy jak sobie poradzi z nowym podłożem i co się z tego dalej urodzi.
![[Obrazek: bonsai_011.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_011.jpeg)
Rany, chociaż raczej niewielkie, zasmarowałem maścią. Cóż. Teraz wrócił na swoje nowe miejsce przy oknie, wilgotność będę utrzymywał, podlewanie gdy podłoże zacznie przesychać i zobaczymy jak się będzie rozwijał. Na pewno ma lepiej niż miał jeszcze kilka godzin temu :-) To jeszcze dwie pełnowymiarowe fotki z przed i po cięciu.
![[Obrazek: bonsai_012.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_012.jpeg)
![[Obrazek: bonsai_013.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_013.jpeg)
A na dokładkę biedronkowa zabawka:
![[Obrazek: bonsai_014.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_014.jpeg)
Ciekawe ile to to warte...ale jakiś punkt referencyjny zawsze będzie. Ok...po świętach przyjdzie czas na drugiego.
Smacznego jajka ze Świętami Panie i Panowie,
Pozdrawiam, Czarek
Jutro Wielkanoc więc ostatnimi dniami kiepsko z czasem, ale dziś po wszystkich operacjach domowych postanowiłem zabrać się przynajmniej za jednego z pacjentów. Jako, że z marchewą wiadomo mniej roboty, to ona poszła na pierwszy ogień. Benjaminek będzie musiał zaczekać do wtorku.
Krok 1: Podłoże: Do dużej donicy wsadziłem worek i w nim wymieszałem podłoże do cytrusów (Compo Sana) z Perlitem ogrodniczym (2-6 mm) w stosunku mniej więcej 70 / 30 %.
![[Obrazek: bonsai_008.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_008.jpeg)
Krok 2: Roślinę wyjąłem ze szklanej pułapki, rozplątałem korzenie i odrzuciłem stare podłoże. Samo podłoże było bardzo wilgotne - można się było tego spodziewać w takim słoiku. Dolna warstwa to też mnóstwo kamyków upchanych na dnie, w które powchodziły korzenie. Same korzenie zostawiłem praktycznie w takiej samej formie, lekko tylko równając te bardziej odstające / dłuższe niż pozostałe.
![[Obrazek: bonsai_009.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_009.jpeg)
Krok 3: Doniczka docelowa jest dość duża i mam nadzieję, że nie wpłynie to na rozwój znacząco (czytałem już, że fikus lubi ciasne buty) - zobaczymy. Mniejsza donica, którą miałem na stanie, była podobnego rozmiaru co dotychczasowy słoik więc nie było sensu zostawać przy tym rozmiarze biorąc pod uwagę korzenie. Zrobiłem otwory drenażowe - tutaj trochę przesadziłem, ale musiałem rozwiercać mniejszym wiertłem i wyszło jak wyszło. Na dno poszła więc siatka, potem podsypka z keramzytu i przygotowana wcześniej mieszanka.
![[Obrazek: bonsai_010.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_010.jpeg)
Zastanawiałem się czy nie dać drobniejszego keramzytu...poszedł ten grubszy...powinno być ok.
Krok 4: Fikus umieszczony, obsypany resztą podłoża. Następnie kijkiem poupychałem ziemię w masie korzeniowej. Może to ryzyko, ale fikusy podobno to twarde bestie, więc od razu po podlaniu zrobiłem drastyczne cięcie obu gałęzi. Zobaczymy jak sobie poradzi z nowym podłożem i co się z tego dalej urodzi.
![[Obrazek: bonsai_011.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_011.jpeg)
Rany, chociaż raczej niewielkie, zasmarowałem maścią. Cóż. Teraz wrócił na swoje nowe miejsce przy oknie, wilgotność będę utrzymywał, podlewanie gdy podłoże zacznie przesychać i zobaczymy jak się będzie rozwijał. Na pewno ma lepiej niż miał jeszcze kilka godzin temu :-) To jeszcze dwie pełnowymiarowe fotki z przed i po cięciu.
![[Obrazek: bonsai_012.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_012.jpeg)
![[Obrazek: bonsai_013.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_013.jpeg)
A na dokładkę biedronkowa zabawka:
![[Obrazek: bonsai_014.jpeg]](https://assets.porannakofeina.pl/bonsai/bonsai_014.jpeg)
Ciekawe ile to to warte...ale jakiś punkt referencyjny zawsze będzie. Ok...po świętach przyjdzie czas na drugiego.
Smacznego jajka ze Świętami Panie i Panowie,
Pozdrawiam, Czarek