04-14-2014, 11:22 AM
Witam po weekendzie...
Nicrum - tak zdaję sobie sprawę z tego co napisałeś. Może rzeczywiście zbyt szybko i bez zastanowienia ruszyłem z tematem ale obiecuję, że będę nadrabiał zaległości.
Rośliny są pozostałością po moim szwagrze, który wyjechał i nie mógł roślin wziąć ze sobą. Rozmawiałem z nim przez telefon i mówił mi że były one przywiezione pięć lat temu z warsztatów bonsai we Wrocławiu - był tam kilka razy.
Okazało się że u mnie na strychowym schowku zostawił także książki:
BONSAI A. Płochocki, Wszystko o sztuce i pielęgnacji bonsai H. Tomlinson oraz Bonsai z roślin pokojowych H.Stahl i H.Ruger.
W wolnych chwilach poczytam i pooglądam bo są tam też jakieś zdjęcia i rysunki.
Wracając do moich roślin to przesadziłem je w mieszankę torfu odkwaszonego i kory w stosunku 1:1.
Korę posiekałem na mniejsze kawałki, wymieszałem z torfem i dorzuciłem do tego trochę Osmocote. Później powyjmowałem rośliny ze starej ziemi, wykruszyłem to co się dało, tak lekko wytrząsnąłem korzenie i wsadziłem do nowej mieszanki.
Zrobiłem tak jak kolega Nicrum mówi - wsadziłem rośliny na taką samą głębokość jak rosły wcześniej.
Przesadziłem też kilka roślin, które dopiero co dowiozłem - później zrobię zdjęcia i pokażę.
Tymczasem pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku.
Nicrum - tak zdaję sobie sprawę z tego co napisałeś. Może rzeczywiście zbyt szybko i bez zastanowienia ruszyłem z tematem ale obiecuję, że będę nadrabiał zaległości.
Rośliny są pozostałością po moim szwagrze, który wyjechał i nie mógł roślin wziąć ze sobą. Rozmawiałem z nim przez telefon i mówił mi że były one przywiezione pięć lat temu z warsztatów bonsai we Wrocławiu - był tam kilka razy.
Okazało się że u mnie na strychowym schowku zostawił także książki:
BONSAI A. Płochocki, Wszystko o sztuce i pielęgnacji bonsai H. Tomlinson oraz Bonsai z roślin pokojowych H.Stahl i H.Ruger.
W wolnych chwilach poczytam i pooglądam bo są tam też jakieś zdjęcia i rysunki.
Wracając do moich roślin to przesadziłem je w mieszankę torfu odkwaszonego i kory w stosunku 1:1.
Korę posiekałem na mniejsze kawałki, wymieszałem z torfem i dorzuciłem do tego trochę Osmocote. Później powyjmowałem rośliny ze starej ziemi, wykruszyłem to co się dało, tak lekko wytrząsnąłem korzenie i wsadziłem do nowej mieszanki.
Zrobiłem tak jak kolega Nicrum mówi - wsadziłem rośliny na taką samą głębokość jak rosły wcześniej.
Przesadziłem też kilka roślin, które dopiero co dowiozłem - później zrobię zdjęcia i pokażę.
Tymczasem pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku.