01-27-2013, 08:50 AM
ja tutaj nie mam zamiaru żeby ktoś mnie głaskał po główce, z chęcią przyjmę każdą konstruktywną krytykę i dobre rady. Pomyślałem po prostu, że zanim czegokolwiek się nauczę o formowaniu, przesadzaniu itd, mogę zacząć hodować sadzonki. Dlaczego nie? Sadzonki nie rosną dwa ani tygodni tylko kilka lat. Dlaczego by w tym czasie kiedy będę zbierał wiedzę o pielęgnacji drzewek nie zająć się właśnie tym? Uważam że to wygodne i rozsądne, a jak ktoś ma z tym problem to już nie moja wina. Na warsztaty przyjdzie jeszcze czas. Bolas, to co napisałeś o sadzonkach wcale mnie nie zraziło do tego pomysłu. Wręcz przeciwnie, wiem teraz czego się spodziewać i na pewno zrobię więcej. Miejsca mam od groma, tyle że nie mam szklarni, muszę to trzymać póki co na strychu. Ale znajdzie się miejsce i na 300 sztuk jakbym się uparł. Panie Mirku, czy ja prosiłem o jakiś wykład odnośnie podstaw botaniki? Nie. Zadałem konkretne pytanie czekając na konkretną odpowiedź. Wszystko w temacie. Jak kogoś irytują moje podstawowe pytania może olać ten temat i po prostu iść się wykazać w innym. Nie rozumiem w czym problem.