• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Podlewanie w pełnym słońcu.
#8
ja osobiście podlewam wszystko wodą z sieci wężem z konewką na końcu. i od tych paru lat nic złego się nie dzieje, drzewa rosną mi bardzo dobrze i nie mam przez to problemów. trzymam się jedynie tego że rano i na wieczór podlewam całość tak jak to opisał Robert łącznie ze stanowiskiem dookoła a w południe w zależności od pogody , jak niebo jest całkiem czyste a słonce bardzo silne to staram się tylko podlać konewką przy czym iglaki i tak leje po całości , głównie chodzi mi o klony palmowe które mają bardzo delikatne liście . jak po niebie kręcą się chmurki to czekam na moment aż słońce zostanie na kilka minut przysłonięte i leje jak się tylko da aż wszystko ocieka wodą. w sumie robię to tylko przez przezorność ale nie raz musiałem pilnie podlać drzewa i materiał przed wyjazdem lub po powrocie z pracy i musiałem to zrobić szybko używając węża i nie ma problemu, staram się oczywiście zawsze omijać klony palmowe i drzewa o bardzo delikatnych liściach żeby nie ryzykować.
co do samej teorii poparzenia drzewa podlewaniem w południe to podejrzewam że temat jest prosty. ja mam ok 20-30m węża leżącego w ogrodzie na pełnym słońcu, w południe woda w nim się znajdująca ma temperaturę przy której człowieka można poparzyć a co dopiero delikatne listki drzew liściastych . kiedy chcę nim podlać muszę wpierw spuścić tą wodę czekając ta minutę zależy ile tego węża mamy i dopiero podlewam, to dla mnie oczywiste ale dla totalnie zielonych ogrodników itp. ludzi którzy nie mają bladego pojęcia o roślinach może to nie być takie oczywiste przez co potem tworzą się takie bzdurne teorie
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości