• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Naprawdę warto przeczytać
#1
Szczególnie powinniście wszyscy zwrócić uwagę na zasadnienie wyroku NSA

http://biznes.onet.pl/wyciete-drzewo-i- ... news-detal
  Odpowiedz
#2
"Nie można usprawiedliwiać nielegalnego wycięcia drzewa stanem wyższej konieczności, zagrożeniem życia bądź zdrowia czy interwencjami mieszkańców posesji. "

Dobre Big Grin
  Odpowiedz
#3
Oczywiście sędzia będzie płacił odszkodowanie za ewentualną stratę życia/zdrowia/straty materialne - Pseudo prawo.... żenua :evil:
Jak zwykle przegięcie pały w drugą stronę...
Bogdan Skałecki
  Odpowiedz
#4
Witam
Jak dla mnie kolejny przykład pisania artykułu, który ma trafiać do mas za pomocą krzywdy ludzkiej i dużych kwot, bez gruntownej analizy tematu i znikomej wiedzy prawnej.
Istnieje możliwość usuwania drzew zagrażających życiu i mieniu w przypadkach nagłych (wichury, pożary itp.) ale tylko przez odpowiednie służby (straż pożarna).
Jeżeli drzewo stoi ale wyraźnie może się coś z nim stać to zabezpieczenie terenu i uzyskanie zgody odpowiedniego urzędu w trybie nagłym jest możliwe bardzo szybko. Dla mnie wyrok sądu jest ok. (dodatkowo jeśli kara wynosi 25 tyś to z pewnością było to niewielkie drzewo).
"Polskie prawo nie robi absolutnie żadnego rozróżnienia na osobę prywatną lub firmę" zdanie, które w największym stopniu świadczy o niekometencji redaktora. Ustawa o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 roku art 86 ust. 1 pkt 2 "1. Nie pobiera się opłat za usunięcie drzew: 2) na których usunięcie osoba fizyczna uzyskała zezwolenie na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej". Jest przynajmniej kilkanaście sytuacji kiedy nie pobiera się opłat i możliwości zwolnień z opłat.
I jeszcze jedno należy napisać co to są za opłaty. To jest opłata za korzystanie ze środowiska, można ją porównać np. z opłatami za wprowadzania zanieczyszczeń do środowiska.

Jeśli chodzi o duże kwoty działające na wyobraźnię to ostatnio udało nam się zgodnie z prawem zwolnić inwestora z opłat za usunięcie drzew w wysokości 15 mln (taka praca).

Drążąc jeszcze temat kar za zniszczenia w środowisku to już niedługo będzie można usłyszeć o zniszczonych łąkach storczykowych, które były siedliskami chronionymi przez NATURA 2000, gdzie właściciel wybudowął sobie dom, a teraz siedzi w więzieniu bo takie szkody są ścigane przez Komisje Europejską.

Nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania.

Pozdrawiam
Rafał Wodzicki
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.niwaki.com.pl">www.niwaki.com.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#5
RafiW napisał(a):"Polskie prawo nie robi absolutnie żadnego rozróżnienia na osobę prywatną lub firmę" zdanie, które w największym stopniu świadczy o niekometencji redaktora. Ustawa o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 roku art 86 ust. 1 pkt 2 "1. Nie pobiera się opłat za usunięcie drzew: 2) na których usunięcie osoba fizyczna uzyskała zezwolenie na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej".
Rafał, chyba nie doczytałeś całego artykułu. To wycięte zdanie przez Ciebie dotyczyło wysokości kar, które nakładane są według tego samego taryfikatora. Dalej jest napisane:
Cytat:Pozostaje jeszcze kwestia opłat. Jeśli będziemy wycinać drzewo na prywatnej działce, opłaty raczej nas nie dotyczą (pozwolenie owszem). Inaczej jest w przypadku przedsiębiorców, którzy na terenie rzeczonej działki prowadzą działalność gospodarczą. Oni muszą płacić, a wysokość opłat ustalana jest co roku przez ministra środowiska.
Niekompetencji dostrzegałbym sie raczej w tym zdaniu:
Cytat:Obydwaj mężczyźni utrzymują, że nie wycięli drzew zdrowych, tylko obumarłe. W tym przypadku jednak ma to małe znaczenie, ponieważ gdyby wystąpili z wnioskiem o pozwolenie, najprawdopodobniej otrzymaliby je bez przeszkód.
Bardzo mnie to rozbawiło :lol: Znam to z autopsji. Energetykę i Straż też wzywałem :wink: Kolokwialnie mówiąc-gówno to dało :evil: To tylko Polska :wink: Aparat administracji rządzi się swoimi prawami. Szkoda, że urzędnicy nie płacą tak wysokich kar za swoje uchybienia!
Wcale nie dziwię się tej kobiecie, że bardziej dbała o bezpieczeństwo swoich bliskich i mienia, które znajdowało się w pobliżu tego drzewa. A co do kary to jak może być tak niewspółmiernie wysoka do popełnionego czynu? Szkoda gadać...
[Obrazek: 7578766404d0669c8a32a4.gif]
  Odpowiedz
#6
Rafał masz rację nie doczytałem.

Sprawa wycinki drzew i krzewów, opłat i kar z tym związanych jest mocno skomplikowany. Ustawa nie jest jednoznaczna w wielu kwestiach.
Urzędnik ma prawo do pewnej dowolności w podejmowaniu decyzji.
Prawo mamy w tym zakresie bardzo restrykcyjne ale prawo jest prawem i musimy je przestrzegać.

Jeśli chodzi o kary i ich wysokość to tak naprawdę urzędnicy muszą się często mocno gimnastykować żeby cokolwiek wyegzekwować. Sami ostatnio pracowaliśmy dla urzędu w celu dokładnego policzenia ile drzew nielegalnie usunął właściciel z działki, którą chciał sprzedać deweloperowi. Wyszło nam 550 sztuk. Sprawa, jeśli urząd będzie się starał, może potrwać w sądzie latami a gościu wziął prawników i się śmieje.
Inny wyciął 8 ha zadrzewień łęgowych nadrzecznych, setki drzew, dodatkowo siedlisko Natura 2000, za co jest już kryminał i nic. I jeszcze ma pretensje, że się go czepiają. Stać go na dobrych prawników.
Może dlatego jak urzędnik trafi na "malutkiego", nieświadomego konsekwencji to takiego łatwiej przykładnie ukarać.
Rafał Wodzicki
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.niwaki.com.pl">www.niwaki.com.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#7
Też nie rozumiem wysokości tych kwot. Ciekaw jestem na co przeznaczane są te pieniądze. Gdyby szły na sadzenie lasów itp. to jeszcze ale jeśli idą do kieszeni urzędników na premie to dziękuję bardzo. Jakoś ludzie mają małą świadomość na co idą te bajońskie sumy i nikt się jawnie z tego nie rozlicza...

Zauważyłem natomiast jedną wspólną cechę pań z urzędów państwowych Big Grin. Każda z pań jest pięknie ubrana, zadbana, pomalowane paznokcie, włoski od fryzjera, na paluszkach pierścionki a na szyjach korale i łańcuchy, nad główką klimatyzacja, pod pupcią podusia żeby wygodnie było, na biureczku kawusia, na szybce karteczka z rozpiską przerw, koleżaneczki w boksach obok, godziny pracy do pozazdroszczenia, godziwe wynagrodzenia. A miny mają takie jakby chciały zabić każdego kolejnego klienta...

Jak myślicie, płacą im za to? Big Grin
  Odpowiedz
#8
RafiW napisał(a):Może dlatego jak urzędnik trafi na "malutkiego", nieświadomego konsekwencji to takiego łatwiej przykładnie ukarać.

To co to za prawo? Ten malutki ma cierpieć kosztem tych bogatych którzy karczują całe hektary?

Przecież ta kobieta będzie miała zrujnowane życie a Ci którzy mają kasę, prawników i tak będą dalej karczować i się wybronią albo będą ciągnąć sprawy latami...

Wydaje mi się, że nie tędy droga. Prawo powinno uderzać w te grube ryby a pojedyncze wypadki traktować inaczej...
  Odpowiedz
#9
peper50 napisał(a):Jak myślicie, płacą im za to? Big Grin
Marnie. Moja koleżanka zza biurka ma 2tys na rękę. 3dzieci z czego jedno już studiuje a drugie zdało rozszerzoną maturę z matmy na 100% i niestety nie stać matki żeby wysłać syna na wymarzone studia. 3 dziecko jest niepełnosprawne. Chyba nie ma powodu do uśmiechu. Inna koleżanka z pokoju ma podobne problemy. Jakby tak zacząć wymieniać to okazuje się że nie jest tak wesoło i nie starcza już siły dla petenta, dla którego powinien być uśmiech od ucha do ucha bo to przecież za jego ciężko zarobione pieniądze ten urzędas spija od rana do popołudnia kawy i herbaty. Pensja nie wzrasta a roboty przybywa. Kierownictwo wiecznie nie zadowolone i cały czas rzucają nowe zadania. Niestety nie ma czasu na malowanie paznokci. Tak przynajmniej jest u mnie :wink:
peper50 napisał(a):Prawo powinno uderzać w te grube ryby a pojedyncze wypadki traktować inaczej.
Prawo powinno być sprawiedliwe i równe dla wszystkich oraz zawierać gwarancje realizacji norm prawnych. Niestety w Naszym pięknym kraju ta podstawowa zasada jest zdewaluowana.
RafiW napisał(a):Jeśli chodzi o kary i ich wysokość to tak naprawdę urzędnicy muszą się często mocno gimnastykować żeby cokolwiek wyegzekwować.
Rafał, nakładanie kar a egzekucja to dwie osobne rzeczy. Dlatego urzędnik, który nakłada karę nie zastanowi się nad jej wysokością i nad możliwością późniejszej egzekucji bo co mu tam. 25tys czy 1,3mln dla niego to jest nic bo to przecierz nie jego pieniądze. Kierownictwo wymaga więc walne z górnego pułapu-najwyżej ukarany się odwoła :wink: Nie wiem czemu się tak nakręcam i poddaje emocjom Sad
RafiW napisał(a):Może dlatego jak urzędnik trafi na "malutkiego", nieświadomego konsekwencji to takiego łatwiej przykładnie ukarać.
To chyba właśnie dlatego się tak emocjonuje :lol:
[Obrazek: 7578766404d0669c8a32a4.gif]
  Odpowiedz
#10
Cenna lektura. Bardzo dziękuję Smile
__________________
https://okotrendy.pl/okulary-przeciwslon.../polaroid/
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości