Forum Polskich Bonsaistów
kolejny patykowaty modrzewik - Wersja do druku

+- Forum Polskich Bonsaistów (http://bonsaiforum.pl)
+-- Dział: DLA ZAREJESTROWANYCH (http://bonsaiforum.pl/forum-4.html)
+--- Dział: Dyskusje o Bonsai (http://bonsaiforum.pl/forum-9.html)
+--- Wątek: kolejny patykowaty modrzewik (/thread-933.html)



kolejny patykowaty modrzewik - kychu0 - 05-21-2010

Witam
   
   

Tak bez zbędnego gadania. Co o tym myślicie ?
P.S. dolna gałąź traktowana jest obecnie jako "zapasowa"


Re: kolejny patykowaty modrzewik - loongi - 05-21-2010

no i fajny, mi sie podoba. Troche podobny do tego
   
ten z zamieszczonego zdjecia modrzew to o ile dobrze pamiętam roslina pana Czerniachowskiego ale nic sobie odciac nie dam ze to jego drzewko :wink:


Re: kolejny patykowaty modrzewik - Bolas - 05-21-2010

mozna sie pokusic o szczepienie galezi w tym modrzewiu ale podstawowa rzecza byloby go teraz zapuscic i to bardzo. Czyli duzo nawozu i dobre warunki. Dla mnie nie przemawia bez galezi po drugiej stronie.Jesli ma juz zostac w takiej formie to shari musi byc pociagniete wzdłuż pnia.


Re: kolejny patykowaty modrzewik - kychu0 - 05-21-2010

Witam
Bolas bardzo mnie zintrygowałeś tą drugą gałęzią. Może coś naszkicujesz. Ja nie jestem zwolennikiem otwieraniem całego pnia, robienia niebotycznych partii shari itp. Jeżeli shari w tym drzewku będzie robione to po połączeniu jinów nagle pień stanie się okorowany a linia życia (czy można mówić o tym w przypadku modrzewi ?) ucieknie do tyłu. Taką możliwość kiedyś rozważałem. Był też projekt wykonania z gałęzi zapasowej całej korony i okorowania reszty , ale na razie zostało jak widać.
   


Re: kolejny patykowaty modrzewik - Bolas - 05-21-2010

Myslalem raczej o czyms takim:
[Obrazek: 018.jpg]
Ale tu dochodzi szczepienie galezi na druga strone. Jesli chcesz opitolic drzewo tak jak pokazujesz powyzej to jin musi byc naprawde ciekawy i bardzo fajnie zakrecony zeby nie wygladał jak marchewka.

Jesli to roslina Piotra to zdjecie jest bardzo stare. Ja znalazłem w mojej fototece zdjecie z 2007r. Mysle ze to ta sama roslina.


Re: kolejny patykowaty modrzewik - Herpestes - 05-21-2010

W tym stanie jaki jest teraz, jak dla mnie do bani.Nic ciekawego i myśle że szybko nic ciekawego z tego nie bedzie.


Re: kolejny patykowaty modrzewik - wog - 05-21-2010

czesc. Krzysiek , a co kryje nebari? jak jest rozłożone?


Re: kolejny patykowaty modrzewik - loongi - 05-21-2010

Bolas napisał(a):Jesli to roslina Piotra to zdjecie jest bardzo stare. Ja znalazłem w mojej fototece zdjecie z 2007r. Mysle ze to ta sama roslina.

tzn o ile dobrze pamiętam zapisałem to zdjęcie ogladając jakąś fotorelacje z formowania tej rośliny, i wygląda na to że zachowałem sobie zdjęcie z efektem koncowym, oczywiście na tamtym etapie formowania. :wink: ale też mi się wydahje że to, to sama roślina.


Re: kolejny patykowaty modrzewik - rav23 - 05-21-2010

Przydała by się jakaś gałaź z drugiej strony dla zrównoważenia drzewka. Miej nadzieję na to, że modrzewie potrafią wypuszczać niowe pączki (w przyszłości gałęzie) z pnia i za 2-3 lata a może 5 coś ciekawego osiągniesz. Na razie tak jak napisał Bolas - dobre warunki i duzo słońca i może obejdziesz się bez szczepienia.
Szczepienie iglastych - hmmm... no trzeba się nauczyć. Dobre wykonanie i praktyka to podstawa sukcesu.


Re: kolejny patykowaty modrzewik - Przemek R. - 05-21-2010

Mniejszej fotki nie miałeś ?

Ja nie bawiłbym sie w wyfrezowanie wznętrza i ciagnięcia z jednej gałezi na jednym z boków Bo Ci wyjdzie coś takiego -> download/file.php?id=1143 (ps. nie wiem kto jest na fotce i czyje to drzewo)

Próbował bym podnieść tą dolną gałązke, górna wycinając i robić korone z jednej. Oczywiście zapuszczajac przez jakis dłużsyz czas. Teraz to jest mega kołek -ale nie z takimi się miało doczynienia i jakoś wyglądały ...

   

PS - Jin też o 2/3 krótszy od tego co narysowałem...


Re: kolejny patykowaty modrzewik - kychu0 - 05-24-2010

Witam
Wstawiłem większe foty. Ale nie potrafię usunąć starych Cry . Grześ jeżeli chodzi o nebari to jest, ale całkowity brak. Zamierzam nawiercić otworki w celu wypuszczenia nowych korzonków, albo pójdę po całości i spróbuję zrobić odkład powietrzny. Może coś z tego wyjdzie. Nie jestem szczególnie przywiązany do tego egzemplarza i zamierzam sobie delikatnie poeksperymentować. Co do komentarza Bolasa to pierwotny plan był w tym kierunku. Niestety grubość gałęzi pierwszego rzędu nie pozwoliło na to. Najgrubsze wyrastały na samej górze a najcieńsze na samy dole . Ogólnie kicha. Dlatego postanowiłem pozostawić tylko jedną. Raczej chodziło mi o efekt ( i tu długo szukałem odpowiedniego słowa) drzewa przywalonego przez śnieg. Korona formowana przez czapę śnieżną. Natomiast co do szczepienia modrzewi to próbowałem jak najbardziej ale na innych egzemplarzach i jak na razie to wszystko ok. Ale o tym innym razem.